W ubiegły weekend Donald Trump zerwał rozmowy z prezydentem Ukrainy, w niedzielę był szczyt w Londynie przywódców europejskich i Ukrainy. Europa gorączkowo szuka nowych strategii bezpieczeństwa, w tym wszystkim mamy silną korektę kursu złota, którego notowania tej bezpiecznej przystani z ostatnich trzech lat spadają już drugi tydzień. Wzrosty były niezwykłe, cena w ciągu roku wzrosła z 2,1 tys. dol. za uncję, do 2940 dol. w lutym. Od 24 lutego cena spadła już o 80 dol., choć były głosy, że złoto może dojść do 3,5 tys. w tym roku. Co się dzieje na rynku?
To z pewnością bardzo wysoka prognoza, ale nie można jej wykluczyć, bo na rynku złota dzieje się bardzo dużo. W zeszłym roku mieliśmy 800 dol. wzrostu, to daje roczny wzrost 30 proc., więc tu dużo się jeszcze może zadziać. Natomiast od połowy grudnia nie mieliśmy większej korekty niż 2 proc, więc kiedyś ta musiała ona nastąpić. Oczywiście, dzieje się ona w momencie, kiedy mamy dużą niepewność na rynku, wydarzenia wokół Ukrainy czy w sprawie ceł, dlatego można sobie zadać pytanie, dlaczego bezpieczna przystań, jaką jest złoto, traci na wartości. Odpowiedź jest dosyć jasna, jeżeli spojrzymy na to, co dzieje się przede wszystkim na rynku giełdowym, który notował ostatnio historyczne szczyty, na Wall Street czy w Europie, na niemieckim DAX-ie mieliśmy bardzo wysokie poziomy. Pozycje wśród funduszy były wysoko zlewarowane, więc w momencie kiedy wszystko się cofa, trzeba z tych pozycji wyjść. Gdy trzeba szukać gotówki na rynku, jednym ze sposobów jest sprzedaż złota, to łatwo dostępna gotówka, złoto jest bardzo płynne, więc jeżeli jakiś fundusz ma możliwość, żeby się ze złota wycofać, to pokrywa z niego swoje stratne pozycje z innych rynków. Moim zdaniem to jest tylko i wyłącznie korekta i nic fundamentalnego nie stoi za tym, żeby ta korekta się zdecydowanie powiększyła.
Jak niepewność wpływa na złoto?
Aktualna sytuacja monetarna na rynku złota raczej nie sugerowałaby aż tak wysokich poziomów, mamy inny czynnik, który stoi za wzrostem cen złota, czyli przede wszystkim niepewność – co do geopolityki i innych spraw. Oceniam, że ta premia za ryzyko na rynku złota sięga obecnie przynajmniej 15–20 proc. Inwestorzy szukają zabezpieczenia, różnica pomiędzy popytem i podażą, stopy procentowe nie uzasadniają takiej ceny złota, jedynie premia za ryzyko.
Które z ryzyk obecnie najmocniej działają na złoto?
W tym momencie najważniejsza jest wojna w Ukrainie, postępy Rosji i ogromna niepewność, a także rozgrywka cłami handlowymi. Cła zapowiadają spowolnienie gospodarcze, inwestorzy szukają alternatyw. Mamy też sytuację na Bliskim Wschodzie, niepewność w relacjach USA z Chinami, m.in. kwestia Tajwanu. Dodatkowo spadają dziś wysokie od 2022 roku stopy procentowe, a im niższe stopy, tym lepiej dla złota.
Donald Trump zdaje się wspierać Rosję – zerwał rozmowy z Ukrainą, chciałby wycofać wojska amerykańskie z Europy, chce rozmawiać o przywróceniu Nord Stream 2.
To zupełnie pomylony pomysł, biorąc pod uwagę same interesy Stanów Zjednoczonych, które chcą jednocześnie eksportować gaz LNG do Europy, a ten gaz nie byłby potrzebny, gdyby przywrócić działanie Nord Stream 2. To są tylko i wyłącznie rozgrywki, jak w przypadku ceł. Miejmy nadzieję, że z tych wszystkich słów niewiele zrealizuje.