Jeśli ktoś po czwartkowej sesji zaczął wątpić w siłę byków na GPW, to pędzimy go uspokoić: w piątek znów na naszym parkiecie dominował kolor zielony. WIG20 tym samym coraz odważniej patrzy w stronę okrągłego poziomu 2400 pkt.
Od samego początku piątkowej sesji to byki nadawały ton notowaniom. Ich głównym orężem była mocna postawa akcji KGHM - u, które od rana zyskiwały ponad 3 proc. Solidnych wzrostów nie brakowało jednak także w przypadku innych spółek. Efekt był taki, że WIG20 w pierwszej godzinie handlu zyskiwał około 0,5 proc.
Byki praktycznie przez całą sesję kontrolowały rynkową sytuację, a momentami wykazywały też inicjatywę walki o wyższe poziomy. To zaś zbliżało WIG20 do okrągłego poziomu 2400 pkt. Co prawda ostatecznie nie udało się go zdobyć, ale i tak zamknięcie notowań prawie 0,7 proc. na plusie trzeba uznać za całkiem przyzwoite osiągnięcie. Tym bardziej, że w drugiej części dnia zaczęły się nieco psuć nastroje na innych europejskich rynkach. DAX zjechał pod kreskę, a CAC40 mocno ograniczył wzrosty. Początek notowań na Wall Street stał z kolei pod znakiem niewielkiej przeceny. WIG20 cały tydzień zakończył około 3 proc. na plusie. Od początku roku jego wzrosty przekraczają już 8 proc. W tym samym czasie S&P 500 zyskał 4 proc., a DAX 7 proc. Czyżby więc na dobre zaświeciło nad nami słońce?
Złoto zaatakuje rekord?
Dużo w piątek działo się także na innych rynkach. Przede wszystkim byliśmy świadkami mocnej przeceny dolara, która to też przełożyła się na siłę złotego. Słabszy dolar wspierał także notowania złota. Te w piątek po południu były blisko historycznych szczytów. Oscylowały przy poziomie 2780 USD za uncję. Rekord znajduje się z kolei na poziomie 2790 USD. W piątek dało się zauważyć także poprawę nastrojów na rynku kryptowalut. Notowania bitcoina zbliżały się do 106 tys. USD.