Oprócz powątpiewania w potrzebę regulacji często słyszę też obawy o to, że nie ma wystarczająco kompetentnych kobiet, aby spełnić wyznaczone ww. ustawą cele reprezentacji płci we władzach spółek. Zupełnie się z tym nie zgadzam. Spójrzmy na publicznie dostępnie statystyki. Zgodnie z danymi 30% Club Poland na koniec 2023 roku we władzach spółek z WIG140 zasiadało 1 473 osób, 569 w zarządach, a 904 w radach nadzorczych (dane nie były korygowane o powielające się mandaty). Panie to odpowiednio 79 miejsc w zarządach i 186 w radach nadzorczych, co daje ich łączną liczbę na poziomie 265. Jeśli panie miałyby stanowić 33 proc. zarządów, oznacza to, że na danych z 2023 roku w zarządach powinno ich być 188 (czyli o 109 więcej), a w radach nadzorczych 298 (a więc o 112 więcej). Mówimy więc tylko o 221 paniach, które powinny dołączyć do władz spółek giełdowych – na koniec 2023 roku – aby spełnić cele wyznaczone przez bieżącą wersję nowelizowanej ustawy. Osobiście, nie uważam, że to dużo. Dlaczego?
Wystarczy zestawić powyższe liczby z danymi GUS, które pokazują, że w roku akademickim 2022/2023 studia ukończyło 292,1 tys. osób, w tym 183,0 tys. (62,6 proc.) kobiet. Bieżące proporcje płci są więc znacząco odmienne od tych we władzach największych spółek. Oczywiście, jest to pewne uproszczenie, jednak historyczne dane o absolwentach nie są dostępne online. Ciekawych informacji dostarcza też raport 30% Club Poland i Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych dotyczący 60 największych spółek giełdowych. Władze tych spółek są bardzo dobrze wykształcone – na koniec 2023 roku 76,6 proc. z nich posiadało wyższe wykształcenie magisterskie, a 14,3 proc. doktorat lub wyższy tytuł. 80,1 proc. pań we władzach posiadało wykształcenie wyższe magisterskie w porównaniu do 75,7 proc. u panów. 72,0 proc. osób zasiadających we władzach spółek z WIG20 i mWIG40 miało pięć najczęściej występujących typów wykształcenia: ekonomia i finanse (34,3 proc.), prawo i administracja (17,9 proc.), nauki inżynieryjne i techniczne (12,9 proc.), zarządzanie i marketing (11,5 proc.) oraz ICT (5,4 proc.). Patrząc na władze spółek w WIG20 i mWIG40 łącznie na koniec 2023, można zauważyć, że udział kobiet posiadających dany kierunek wykształcenia był znacznie mniejszy, a mężczyzn znacznie większy w stosunku do proporcji absolwentek i absolwentów danego kierunku. Nadreprezentacja mężczyzn widoczna była nie tylko w przypadku kierunków tradycyjnie uważanych za „męskie”, jak nauki inżynieryjne i techniczne czy ICT, ale także w przypadku kierunków tradycyjnie uważanych za „kobiece”, jak np. nauki społeczne, filologie czy nauki o zdrowiu. Dysproporcje szczególnie widoczne były w przypadku grupy Biznes, Administracja i Prawo, w której udział absolwentów płci żeńskiej to 61,8 proc., a ich reprezentacja we władzach WIG20 i mWIG40 łącznie wynosiła 23,7 proc.
Powyższe badanie pokazało także, że średni wiek osób we władzach 60 największych spółek na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie to 52 lata na koniec 2023 roku w porównaniu z 50,2 lat na koniec 2018 roku (dla tej samej bazy spółek). Średni wiek członków zarządu to 49,8 lat, a członków rad nadzorczych: 53,6 lat. Wiek kobiet zasiadających we władzach był zbliżony do mężczyzn: miały średnio 51,2 lat wobec 52,2 lat w przypadku mężczyzn. We władzach zasiadało więcej osób w wieku powyżej 50 lat niż w wieku od 30 do 50 lat. Dane na koniec 2023 roku pokazują, że kobietom łatwiej było zostać członkiniami władz spółek WIG20 i mWIG40 w wieku powyżej 37 lat. Kobiety wcześniej zaczynały karierę we władzach spółek, jak i kończyły ją we wcześniejszym wieku, podobnie jak wcześniej przechodzą na emeryturę. Wydaje się być to wbrew różnicy w średniej długości życia między kobietami a mężczyznami (według danych GUS średnia długość życia kobiety na 2023 rok to 82 lata, a mężczyzny 74,7 lat) oraz większym obciążaniem kobiet obowiązkami rodzinnymi na różnych szczeblach kariery.
Jak pokazują powyższe dane, przed największymi spółkami giełdowymi sporo pracy do wykonania w celu zwiększenia różnorodności swoich władz. Kompetentnych pań do zasiadania w zarządach i radach nadzorczych potrzebnych do wypełnienia prawnych celów, które będą ustalone przez nowelizację ww. ustawy, nie brakuje. Oprócz danych GUS wskazują na to dane z Eurostatu z 3Q2020, które pokazują, że w Polsce 44 proc. szeroko rozumianej kadry menedżerskiej to panie. Najwyższy czas, aby tzw. „szklany sufit” został przebity. Jednak, aby ta zmiana była trwała, trzeba też postawić na włączające kultury korporacyjne, zapewniające równe szanse wszystkim.