Grupa analityczna Economist Intelligence przygotowała “Trump Risk Index” (TRI) - raport obrazujący globalny wpływ nowej prezydentury USA i ekspozycje zagrożenia dla konkretnych krajów.
Sojusznicy i partnerzy USA mają najwięcej powodów do zmartwienia
TRI pokazuje, że sojusznicy i partnerzy USA mają jeden z najwyższych ogólnych ekspozycji na politykę zmian pod rządami Trumpa, ponieważ mają najgłębsze powiązania handlowe, związane z bezpieczeństwem i kulturą z USA. Ten wyższy poziom zależności naraża je także na istotne zmiany w kierunku polityki USA. Meksyk plasuje się ogólnie jako kraj najbardziej narażony na ryzyko, z wynikiem indeksu wynoszącym 71,4 (na 100 możliwe), co wynika z wysokiego poziomu handlu i narażenie na imigrację. Kilka innych krajów Ameryki Łacińskiej znajduje się w pierwszej dziesiątce najbardziej narażonych na ryzyko ich powiązań gospodarczych i kulturalnych z USA. Sojusznicy z NATO (lub równoważni) Niemiec i Japonii zaliczają się także do państw bardziej narażonych (odpowiednio na trzecim i siódmym miejscu). Oprócz rosnących nadwyżek w handlu z USA – co jest głównym zmartwieniem Trumpa – każde z nich jest również zależne od USA w zapewnianiu bezpieczeństwa i wydaje stosunkowo niewielką część PKB na obronę.
Kraje o niskim stopniu narażenia na zmiany oczekiwane pod rządami Trumpa to na ogół te, które mają mniejsze powiązania z USA. Australia (9,7) jest wyjątkiem i zajmuje drugie miejsce eksponowany kraj w indeksie, ponieważ łączy odległe stosunki handlowe z USA ze zrównoważonymi związkami bezpieczeństwa. Arabia Saudyjska jest najmniej narażona z wynikiem TRI na poziomie 9,4; jej powiązania handlowe z USA straciły na znaczeniu, w miarę jak Stany Zjednoczone stały się samodzielnym eksporterem energii i wydaje duże środki na obronę (w tym na broń amerykańską). Powiązania między USA i Arabią Saudyjską było cieplejsze za pierwszej administracji Trumpa niż za Bidena. Polska znajduje sie na trzecim mmiejscu wśród najmniej zagrożonych państw, z wynikiem 10. Według TRI zagrożenie dla handlu wynosi 1,3, w zwiazku z imigracją na 1,9, w przypadku bezpieczeństwa jest to znacznie więcej - 22,8.
Ten wynik potwierdzałyby słowa bliskiej nowemu prezydentowi Georgette Mosbacher, ambasador w naszym kraju za jego pierwszej kadencji. Podczas wizyty w Warszawie zaraz przed zaprzysiężeniem kreśliła wizję Polski nie tylko jako hubu wsparcia dla Ukrainy, ale także lidera zbrojeń w NATO i kluczowego państwa tranzytowego między Chinami a Europą Zachodnią.
Kursy i ceny surowców mogą uderzyć w polskie firmy
Niestabilna kadencja prezydencka, zarówno pod względem kursów walutowych, jak i cen surowców, mogłaby dotknąć polskie firmy. - Polscy importerzy, zwłaszcza ci importujący towary i usługi denominowane w dolarach amerykańskich, powinni przygotować się na deprecjację złotego. Z kolei polscy eksporterzy powinni nauczyć się wykorzystywać zmienność kursów walutowych, aby wykorzystywać nadarzające się okazje i „łapać” korzystne kursy wymiany, gdy takie się pojawią - mówi Benjamin Avraham, CEO fintechu Okoora ułatwiającego firmom planowanie i zarządzanie międzywalutowymi transakcjami.