Domom maklerskim specjalizującym się w brokerce nie udało się poprawić wyników osiąganych w IV kwartale 2011 r. Oddala się także szansa na powtórzenie dobrych wyników z pierwszej połowy ubiegłego roku.
Niski poziom pozostał
Dziesięć instytucji, które ujawniły swoje dane, osiągnęło w I kwartale łączny wynik podobny do tego z okresu październik – grudzień 2011 r. W porównaniu z I kw. ub.r. zyski biur spadły aż o 40 proc. Ustabilizowanie się sytuacji finansowej na poziomie z końca ub.r. jest zrozumiałe. Obroty akcjami za I kw. tego roku (54,9 mld zł) były podobne do tych z ostatniego kwartału 2011 r.?(55,2 mld zł).
Gwałtowny spadek zysku w relacji rok do roku trudno jednak tłumaczyć samym tylko zmniejszeniem aktywności inwestorów na rynku wtórnym (spadek obrotów sięgnął 14 proc.), ale raczej słabością rynku pierwotnego. Brak liczących się IPO spowodował, że biura nie mogły liczyć na prowizje z tytułu doradztwa. Jedyną dużą transakcją było plasowanie walorów PGE?przez Skarb Państwa – zwykle jednak w przypadku szybkiej budowy księgi popytu uczestniczące w procesie biura nie mogą liczyć na duże benefity.
Drobni gracze nie zawiedli
Biura z czołówki najaktywniejszych na GPW odnotowywały największe spadki w relacji rok do roku. Lider rynku – DM?Citi Handlowy – obniżył zyski o niemal 59 proc., Ipopema Securities – o 67 proc. w ujęciu jednostkowym.
Lepiej – w większości – miały się biura obsługujące klientów detalicznych. W przypadku CDM?Pekao i Domu Inwestycyjnego BRE?Banku spadki były wyraźnie mniejsze. Brokerzy ci odnotowali nawet lepsze wyniki niż w IV kw. 2011 r.