O tym, że JSW jest zainteresowana zakupem kopalni Bogdanka i analizuje możliwości takiej akwizycji, napisał w piątek „Dziennik Gazeta Prawna". – Nie pracujemy nad wezwaniem na akcje Bogdanki. Szykujemy się na kryzys – powiedział jednak Jarosław Zagórowski, prezes JSW. – Nie wiemy nic o możliwości zakupu Bogdanki przez JSW, ale zarząd rozważy każdy dobry projekt dla spółki i akcjonariuszy – poinformował cytowany przez PAP p.o. prezesa Bogdanki Zbigniew Stopa.
1 mld euro może być warta emisja euroobligacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej
JSW analizuje emisję euroobligacji nawet za 1 mld euro, czyli ponad 4 mld zł – donoszą nam źródła bankowe. To mniej więcej tyle, ile warta jest cała Bogdanka. A po co JSW tyle pieniędzy, skoro ma na kontach około 2 mld zł? Obecnie jest spory popyt na papiery emitowane przez spółki z rynków wschodzących. – To rzeczywiście dobry czas dla emitentów, mogą tanio pozyskać pieniądze – uważają eksperci ds. finansów.
– Pytanie, co ta fuzja miała by dać. Bogdance chyba nic, ta spółka jest dobra sama w sobie. Poza tym cena musiałaby być wyższa. Z naszych analiz na podstawie światowych fuzji węglowych wynika, że płaci się ok. 40-proc. premię i 6,5 USD za tonę zasobów – mówi „Parkietowi" Tomasz Duda, analityk Ipopema Securities. – W przypadku zakupu Bogdanki musiałoby to być minimum 140 zł za walor, a nawet 170 zł, porównując do transakcji światowych – dodaje.
Jego zdaniem zarząd JSW nie ma ochoty do wypłacenia wyższej dywidendy, co mogłoby świadczyć o planach akwizycyjnych. Zresztą spółka podtrzymuje, że przygląda się rynkowi. – Gdyby tak miało być, to lepiej, by JSW kupiła Bogdankę, a nie np. KHW, bo i takie głosy się pojawiają – dodaje.