– W marcowej projekcji inflacyjnej NBP może się pojawić prognoza, że inflacja jest wysoka, ale ustabilizowana, a w następnych kwartałach będzie maleć. Wówczas członkowie Rady przystąpią do dyskusji, czy i kiedy rozpocząć cykl obniżek. Na pewno jacyś będą proponować taką decyzję – ocenił podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Jednocześnie ocenił, że przestrzeń do obniżek może pojawić się „w drugim kwartale” – czyli nie już podczas marcowego posiedzenia. – Jakiś pozytywny cud mógłby spowodować, że stałoby się szybciej, ale na razie go nie widzę – mówił Glapiński.
Szef NBP był też dopytywany o użyte kilkukrotnie sformułowanie „cykl obniżek”. Jeszcze we wrześniu zapowiadając możliwą obniżkę stóp w 2025 r. mówił, że Rada nie będzie sygnalizowała, że to początek cyklu.
Czytaj więcej
Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Czas na cięcie stóp przyjdzie najwcześniej w marcu 2025 r., ale pojawiają się też głosy, że RPP nie ruszy stóp nawet do końca przyszłego roku. Dziś konferencja prezesa NBP.
– Złagodziłem stanowisko patrząc na dane i przyczyny inflacji. One albo wynikają z przyczyn regulacyjnych, albo z efektów bazy, ale z wysokiego wzrostu płac – mówił w czwartek Glapiński. – Widzę, że dynamika płac jednak się zmniejsza i nie widzę, aby oczekiwania inflacyjne pchały żądania płacowe w górę. Za granicą gospodarki stoją albo drepczą. Składa się wiele obiecujących czynników, że marcowa projekcja pokaże lepszą przyszłość (dla perspektyw inflacji – red.) – dodawał.
W tej chwili wydaje się, że stopy procentowe będziemy ewentualnie obniżać po marcu, w drugim kwartale 2025 r.
prezes NBP Adam Glapiński