– Uważamy, że polska gospodarka jest na ścieżce wzrostu, ale skala ożywienia w latach 2024–2025 będzie mniejsza od naszych wcześniejszych założeń – ostrzega Credit Agricole Bank Polska, przedstawiając swój nowy scenariusz makroekonomiczny, a który „Rzeczpospolita” i „Parkiet” opisują jako pierwsze.
O ile mniejsza? Według CABP całkiem sporo – w tym roku nasze PKB może wzrosnąć o 2,3 proc. wobec 2,8 proc. zakładanych wcześniej. Jeszcze większa rewizja prognoz w dół dotyczy przyszłego roku – do 3,5 proc. z 4,6 proc. szacowanych wcześniej.
Eksport pod wpływem zachodnich rynków
Skąd ta zmiana? – Średnioterminowe perspektywy makroekonomiczne wyglądają obecnie mniej optymistycznie – szczególnie w kontekście otoczenia zewnętrznego Polski – pisze zespół ekonomistów CABP, na czele którego stoi Jakub Borowski. Takie tendencje dobrze odzwierciedlają lipcowe indeksy PMI dla przetwórstwa strefy euro, w tym szczególnie Niemiec, gdzie widać wyraźne przyspieszenie spadku nowych zamówień, zatrudnienia oraz oczekiwanej produkcji w horyzoncie 12 miesięcy. Autorzy raportu PMI zwracają uwagę, że lipcowy poziom zagregowanego indeksu dla Niemiec byłby spójny ze spadkiem niemieckiego PKB w III kw. br. o 0,4 proc. w ujęciu kwartalnym.
A im zachodnie gospodarki radzą sobie gorzej, tym więcej wyzwań dla polskiego eksportu. Co prawda, jak zauważa CABP, słabszy może być też import, ale i tak wkład eksportu netto do PKB może w najbliższych kwartałach kształtować się poniżej lub blisko zera.
Inwestycje na minusie
Ważnym czynnikiem hamującym wzrost gospodarczy w tym roku mogą być spadające inwestycje. Analitycy Credit Agricole Bank Polska spodziewają się tu jeszcze słabszych (od wcześniej oczekiwanych) odczytów. I w tym obszarze również rewidują swoje prognozy na 2024 r. do minus 2 proc. w skali roku.