Siedem krajów jako ogniska kryzysów walutowych

Model stosowany przez analityków Nomury wskazał też kraje, którym najmniej zagraża tego typu załamanie. I tu duże zaskoczenie. Wśród nich znalazły się: Rosja, Indonezja i Brazylia.

Publikacja: 11.09.2018 10:30

Siedem krajów jako ogniska kryzysów walutowych

Foto: Bloomberg

Siedem rynków wschodzących jest najbardziej zagrożonych kryzysem walutowym – wynika z modelu opracowanego przez analityków Nomury. To Argentyna, Turcja, RPA, Sri Lanka, Pakistan, Egipt i Ukraina.

Dwie trzecie trafień

Wybór nie powinien zaskakiwać, gdyż waluty całej siódemki są już pod silną presją. Peso argentyńskie straciło od początku roku około 50 proc. wobec dolara, a lira turecka około 40 proc. Rupia Sri Lanki ustanowiła w poniedziałek rekord słabości do dolara. Po niechlubne rekordy sięgały ostatnio też rupia pakistańska i funt egipski. Rand stracił w tym roku 18 proc. wobec amerykańskiej waluty i stał się najsłabszy od 2016 r. Ukraińska hrywna przez ostatnie trzy miesiące straciła 7,5 proc. do dolara, choć w I półroczu solidnie rosła.

Większym zaskoczeniem może być zestaw rynków wschodzących, które według analityków Nomury są w najmniejszym stopniu zagrożone kryzysem walutowym. Są to: Brazylia, Peru, Indonezja, Filipiny, Tajlandia, Bułgaria, Kazachstan i Rosja.

– To bardzo ważny wynik. Gdy inwestorzy skupiają się coraz bardziej na ryzyku na rynkach wschodzących, ważne jest, by nie traktować ich jako jednorodnej grupy. Nasz model pokazuje długą listę krajów o bardzo niskim ryzyku kryzysu na pełną skalę – mówi Robert Subbaraman, szef działu analiz ekonomicznych rynków wschodzących w Nomurze.

Analitycy Nomury opracowali tę listę na podstawie modelu wczesnego ostrzegania znanego jako Damocles. Uwzględnia on wiele czynników, takich jak zadłużenie gospodarek, wielkość rezerw walutowych czy wysokość stóp procentowych. Według danych agencji Bloomberg od 1996 r. trafnie zidentyfikował on 54 kryzysy walutowe na rynkach wschodzących. 12 z nich dostrzegł ze sporym wyprzedzeniem. Czy jednak tym razem jego wskazania są trafne?

Różnorodna grupa

Spośród rynków wskazanych przez model Damoclesa jako najmniej zagrożone dosyć oczywistym przypadkiem jest Bułgaria. Kurs lewa jest bowiem od wielu lat powiązany z euro.

W tym gronie dosyć dobrze radzi sobie również Tajlandia. Co prawda od kwietnia tajski baht osłabł o 5 proc. wobec dolara, ale od początku roku zniżkował jedynie o 0,85 proc. To mocno kontrastuje z sytuacją w Indonezji. Rupia indonezyjska straciła od początku roku ponad 8 proc. wobec dolara. Na początku września była najsłabsza wobec amerykańskiej waluty od 20 lat, a Indonezja była (i wciąż jest) wymieniana przez wielu analityków jako potencjalne nowe ognisko kryzysu.

Za bezpieczną walutę trudno uznać również reala brazylijskiego, który od początku roku stracił 18,5 proc. wobec dolara. Peruwiański sol radzi sobie natomiast dobrze na tle wielu innych walut latynoamerykańskich. Od początku roku stracił wobec dolara jedynie 3 proc.

Foto: GG Parkiet

Problematycznym przypadkiem jest również Rosja. W poniedziałek kurs jej waluty przebił poziom 70 rubli za 1 dolara. Był on najwyższy od wiosny 2016 r. Do rekordu wciąż mu jednak stosunkowo daleko. W styczniu 2016 r. kurs przekraczał bowiem 80 rubli za 1 dolara. Wstrząs wywołany tamtą deprecjacją był jednak dosyć ograniczony. Bank Rosji ma zaś „amunicję", by bronić rubla. Jego rezerwy międzynarodowe wynosiły na koniec sierpnia 460,6 mld USD i były o blisko 36 mld USD wyższe niż rok wcześniej. W tym sensie więc Rosja jest bezpieczna.

Forex
Zmienne nastroje na rynku złotego. Co dalej?
Forex
Euro próbuje wykorzystać sprzyjający moment, ale to nadal nie przełom
Forex
Indeks FTSE 100 może niedługo zaatakować psychologiczny poziom 9000 pkt
Forex
Euro wygranym wyborów, ale w długim terminie liczy się co innego
Forex
Złoty bardziej patrzy na wschodnią niż zachodnią granicę
Forex
EUR/USD walczy z oporem. Czy uda się go przebić?