Później przyszła jednak korekta, która chwilowo sprowadziła cenę złota nawet poniżej 1900 dolarów. Początek nowego tygodnia przyniósł niewielkie wahania. Złoto nieznacznie drożało i oscylowało przy poziomie 1950 USD. Niewykluczone, że jest to jednak cisza przed burzą. Większe emocje mogą się pojawić w kolejnych dniach.
– O bilansie całego tygodnia na rynku złota najprawdopodobniej zadecyduje środowa sesja, podczas której inwestorzy będą wyczekiwać publikacji minutes z posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), działającego w ramach Fedu. Informacje FOMC mogą bowiem rzucić więcej światła na dalsze działania Rezerwy Federalnej, w tym potencjalne decyzje na najbliższym, wrześniowym posiedzeniu – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. – Bieżący tydzień na rynku złota może być więc czasem nerwowego wyczekiwania i poszukiwania stabilizacji na wykresie cen tego surowca – dodaje.
Eksperci podkreślają jednak, że złoto ma argumenty do tego, aby wrócić do wzrostu.
– Od czasu ubiegłotygodniowej przeceny na rynku złota notowania stabilizują się w okolicy 1950 USD za uncję. Jednak w przypadku kontynuowania powolnych zwyżek na rynku akcyjnym mogą one wracać w kierunku 2000 USD za uncję, bowiem korelacja złota z cenami akcji pozostaje dodatnia – zauważa Rafał Sadoch, analityk BM mBanku. O możliwym dalszym wzroście cen złota mówi również Dorota Sierakowska.
– Średnio- i długoterminowe perspektywy dla cen złota pozostają wzrostowe – niskie stopy procentowe w kluczowych gospodarkach świata, jak również niepewność związana z pandemią, podtrzymują zainteresowanie złotem wśród inwestorów – uważa.