Eksperci nie mają wątpliwości, że wychodzenie za granicę to konieczność w kontekście biznesowego sukcesu polskich start-upów. Jak twierdzi Łukasz Rzeczkowski, założyciel Trustedoctor, nasz kraj jest zwyczajnie zbyt małym rynkiem. – I to jest ważny powód ekspansji za granicę. Nie jest to ucieczka, ale pragmatyzm w kwestii m.in. finansowania – tłumaczy.
Problem w tym, że niemal połowa założycieli młodych innowacyjnych spółek w naszym kraju rozważa nie tyle ekspansję zagraniczną – co byłoby zjawiskiem wręcz pożądanym – co przeniesienie na stałe swojego biznesu do innego kraju. Ta swoista wymuszona ekspansja, o ile przyjdzie moment, że deklaracje założycieli start-upów, zaczną się materializować, to wielkie zagrożenie utraty wielu nowatorskich projektów, które powinny napędzać rodzimą gospodarkę.
Rosną koszty biznesu
– Jeśli chcemy, aby sektor start-upów w naszym kraju nadal się rozwijał w tak szybkim tempie jak do tej pory, i był w stanie doganiać światowych liderów, mamy do wykonania wiele pracy. Start-upy są motorem nowoczesnej, opartej na wysokich technologiach gospodarce – wspierają tradycyjne gałęzie przemysłu, poprawiają jakość życia konsumentów, kreują nowe pomysły i ulepszają stare. Polska, państwo wciąż goniące tych najlepszych, nie może oddać pola bez walki – przestrzega Tomasz Snażyk, prezes Startup Poland.
Zapowiedzi opuszczenia Polski przez 47 proc. firm zbadanych przez fundację to syrena alarmowa, że coś jednak poszło nie tak. I młodzi przedsiębiorcy wskazują co. Winą obarczają nie tylko czynniki zewnętrzne (wojna, spowolnienie gospodarcze, pandemia), ale również, a nawet przede wszystkim, działania rządu. Ich zdaniem kluczowa bariera rozwoju biznesu nad Wisłą to zbytnie skomplikowanie przepisów oraz brak stabilności prawnej i podatkowej, a także biurokracja. Blisko dwie trzecie pytanych oceniło, że zmiany wprowadzone w ramach Polskiego Ładu destabilizują ich biznes. Kolejne 28 proc. wskazuje, że nowe regulacje wymusiły na nich zmianę formy zatrudniania, a 13 proc., że ściąganie talentów z zagranicy stało się dla nich trudniejsze. Do tego w obliczu ostatnich kryzysów (gospodarczych i geopolitycznych) blisko połowa polskich firm, ankietowanych przez Startup Poland, podkreśliła, iż koszty prowadzenia ich działalności wzrosły w sposób znaczący. To podcięło im skrzydła – spółki przerzucają koszty na klientów (tak zrobiło 37 proc. start-upów) albo tną wydatki – w pierwszej kolejności na marketing i reklamę (28 proc.). Niemal co piąty badany start-up był z tego powodu już zmuszony do przeprowadzenia zwolnień. A to dopiero początek – analitycy prognozują falę bankructw w tej branży.