Resort cyfryzacji pokazał plan zdynamizowania rozwoju ekosystemu start-upowego nad Wisłą, który mocno kuleje. Kierunki działań, jakie nakreślono w przekazanym do konsultacji społecznych projekcie Strategii Cyfryzacji Państwa, branża ocenia z entuzjazmem, choć ma sporo uwag.
Pomysły rządu na ożywienie rynku są dość ogólnikowe. W SCP podkreślono m.in. potrzebę „zintegrowania środowiska finansowego”, a więc podmiotów dostarczających kapitał innowacyjnym podmiotom. Ministerstwo Cyfryzacji wprost wskazuje na fundusze wysokiego ryzyka, BGK, GPW i prywatne banki. Cel? „Intensyfikacja współpracy” i mobilizacja pieniędzy dla start-upów. Pomóc miałoby też umożliwienie tworzenia tzw. celowych wehikułów inwestycyjnych (SPV) do inwestycji w fundusze lub start-upy.
Andrzej Targosz, partner w Bitspiration Booster, zastrzega, że pomysł „integracji środowiska finansowego” brzmi dobrze, choć na razie to tylko hasło. – Ocenić będzie można go dopiero po konkretnych działaniach i ich efektach – wyjaśnia.
Maciej Wysocki, prezes start-upu BioCam, jest jednak sceptykiem. Łączenie kapitału z sektora prywatnego z kapitałem Skarbu Państwa budzi jego obawy. Jak tłumaczy, chodzi o szybkości procesu decyzyjnego i formalności. – Najlepsze fundusze VC mają tzw. closing transakcyjny na poziomie jednego–trzech miesięcy. Pytanie, czy nowe, hybrydowe wehikuły nie będą wydłużać tego procesu, spowalniając tempo rozwoju firm, dla których posiadana innowacja może ulec dezaktualizacji – zastanawia się Wysocki.
O tym, że wnioski muszą być procedowane szybciej, a pieniądze muszą trafiać do innowacyjnych spółek wcześniej, mówi także Karol Sowa, partner w kancelarii White Owl. – Dziś dużą barierą związaną z pozyskiwaniem inwestora dysponującego publicznymi pieniędzmi jest zbyt długi czas, jaki zajmuje przeprocesowanie całej inwestycji. Powinno to być dwa–cztery miesiące, a trwa czasami ponad rok. Dużym problemem jest faktyczny brak możliwości uzyskania kredytów lub innego finansowania dłużnego przez młode firmy, które przeszły już fazę opracowywania produktu i chciałyby go wdrożyć, ale nie mają ku temu wystarczających środków – wylicza.