Największy polski ubezpieczyciel wyrasta na jeden z kluczowych motorów wsparcia rynku start-upów. Firma kierowana przez Andrzeja Klesyka w ciągu siedmiu lat od uruchomienia programu „PZU Ready for Startups” wdrożyła 49 nowatorskich rozwiązań opracowanych przez innowatorów z Polski i zagranicy. Jak wskazuje w opublikowanym właśnie raporcie podsumowującym działanie tej inicjatywy, współpraca z młodymi spółkami technologicznymi przynosi PZU rokrocznie korzyści liczone w dziesiątkach milionów złotych.
Korzyści ze współpracy
Choć PZU nie prowadzi własnego, tzw. korporacyjnego funduszu CVC (Corporate Venture Capital), który przejmowałby udziały w spółkach technologicznych, to firma jest aktywna w tym sektorze poprzez zaangażowanie w tzw. fundusz funduszy (fund of funds). – Inwestujemy w alternatywne klasy aktywów, w tym start-upy i innowacyjne tzw. projekty zalążkowe, ale robimy to pośrednio poprzez wyspecjalizowane fundusze. PZU inwestuje w projekty private equity i venture capital – mówi „Parkietowi” Marcin Kurczab, dyrektor ds. innowacji i AI w PZU.
Jak podkreśla, pomimo że PZU nie dokonuje bezpośrednich inwestycji na polskim rynku, to ubezpieczyciel współpracuje ze start-upami z naszego kraju. – Przede wszystkim w modelu współpracy komercyjnej, czyli w relacji dostawca–klient – wyjaśnia.
Efekty mogą robić wrażenie. W ciągu siedmiu lat działalności funkcjonującego w państwowej spółce Zespołu Innowacji i AI przeanalizowano ponad 7 tys. pomysłów na nowe rozwiązania, które mogłyby zostać zaimplementowane w PZU. Jak ujawnia Marcin Kurczab, „zrealizowane korzyści netto dla PZU” z wdrożonych do tej pory projektów to ponad 200 mln zł. I wylicza: 16 z wdrożonych innowacji usprawnia obszar obsługi szkód, 11 dotyczy sprzedaży i marketingu, a pozostałe dotyczą m.in. oferowanych produktów czy obsługi klienta.
Trzeba jednak zaznaczyć, że choć PZU jest aktywne na rynku start-upów, to wejście z nim w kooperację nie jest dla innowatorów wcale proste. Dotąd gęste sito przeszło 5 proc. z wybranych spółek. Po szczegółowej weryfikacji, czyli procesie biznesowej, prawnej i technicznej walidacji, do pilotażu dopuszczono zaledwie 77 najlepszych. Z tego finalnie wdrożono 49.