Takiej decyzji rynek się spodziewał: rada nadzorcza PZU podjęła uchwałę w sprawie powołania Andrzeja Klesyka w skład zarządu spółki, powierzając mu funkcję prezesa zarządu pod warunkiem uzyskania zgody Komisji Nadzoru Finansowego. Do czasu uzyskania zgody KNF Andrzej Klesyk będzie pełnił obowiązki prezesa zarządu PZU. - Powołanie następuje od 3 marca 2025 r. na okres wspólnej kadencji, obejmującej trzy pełne lata obrotowe 2023-2025 – poinformowała spółka.
Czytaj więcej
Alior Bank opóźnia ogłoszenie swojej nowej strategii, a prezes Pekao wprost przyznaje, że dialog w kwestii „skonsolidowania aktywów” obu banków został wstrzymany do czasu wyklarowania się sytuacji kadrowej w PZU. Sytuacja staje się napięta.
Nowe porządki w PZU już trwają
Choć wybór nowego prezesa PZU poprzedził konkurs, to Andrzej Klesyk od początku wydawał się murowanym kandydatem do objęcia tej funkcji. Sam zresztą nie ukrywał swoich ambicji. Pod koniec stycznia, gdy rada nadzorcza powołała go do wykonywania czynności prezesa zarządu spółki do czasu powołania nowego prezesa, Klesyk zapowiedział, że wystartuje w konkursie. I dodał, że chce utrzymać funkcję prezesa i zostać w PZU na dłużej. – Nie jestem sprinterem. Jestem długodystansowcem – stwierdził.
I już jako czasowy prezes zaczął wprowadzać swoje porządki w spółce. Rozstał się z kilkoma osobami z dotychczasowego zarządu, w tym z prezesem należącej do Grupy PZU spółki PZU Życie Jarosławem Mastalerzem. – Szef musi mieć możliwie jak najlepszy zespół, który wyznaje wspólne zasady i daje gwarancje najwyższego profesjonalizmu. Uznałem, że nie jest mi po drodze z prezesem Mastalerzem. On w prywatnej rozmowie przyznał to samo – stwierdził Andrzej Klesyk.
Rezygnację ze stanowiska złożył członek zarządu PZU Życie Paweł Wajda. Do rady nadzorczej PZU Życie dołączyli natomiast prof. Dariusz Filar, który przed laty zasiadał w radzie nadzorczej PZU, i Waldemar Maj, który w przeszłości, gdy PZU wchodziło na giełdę, był przewodniczącym rady nadzorczej tej spółki.