Obejmują one powierzchnię 2,15 tys. km kw. Chodzi o koncesje Wodynie-Łuków oraz Wołomin znajdujące się na południowy wschód i wschód od Warszawy. Przejmie je Orlen Upstream, firma zależna od PKN Orlen, która wystąpiła do resortu środowiska z wnioskiem o cesję obu licencji. W najbliższych tygodniach spółka spodziewa się decyzji w tej sprawie.
– Zdecydowaliśmy się na koncesje Wodynie-Łuków i Wołomin z uwagi na pozytywną ocenę zrealizowanego w miejscowości Goździk pionowego odwiertu badawczego oraz ze względu na dużą perspektywiczność całego regionu – twierdzi Wiesław Prugar, prezes Orlen Upstream. Mowa o odwiercie wykonanym na koncesji Garwolin (należy do Orlenu) sąsiadującej z obiema licencjami nabywanymi od ExxonMobil. Prugar dodaje, że analizy archiwalnego materiału geologicznego, jak i nowo pobranych próbek, skłaniają spółkę do poszerzenia poszukiwań na tym obszarze.
Orlen Upstream posiada obecnie w Polsce osiem koncesji na poszukiwanie gazu ze złóż niekonwencjonalnych. Największy obszar zajmują te zlokalizowane na Mazowszu i Lubelszczyźnie. Pod koniec października Orlen Upstream zakończył wiercenie pierwszego otworu poziomego. Wkrótce ma on być poddany tzw. zabiegowi szczelinowania hydraulicznego, co jest kolejnym etapem prac poszukiwawczych przybliżającym spółkę do oszacowania złóż. Jeszcze w tym roku spółka planuje rozpocząć prace przy trzech kolejnych pionowych odwiertach.
Strategia grupy PKN Orlen na lata 2013–2017 przewiduje, że w najbliższych pięciu latach grupa przeznaczy na poszukiwania i wydobycie ropy i gazu, głównie ze skał łupkowych, do 5,1 mld zł. Z tych pieniędzy ma być m.in. wykonanych co najmniej 50 odwiertów. Wypracowanie pierwszych zysków z projektów poszukiwawczo-wydobywczych przewidziano na 2017 r.
Kurs akcji PKN Orlen od czerwca tego roku znajduje się w trendzie wzrostowym. O ile pół roku temu walory można było nabyć za nieco ponad 32 zł, o tyle teraz trzeba wydać powyżej 46 zł. Powodem zwyżek mogły być m.in. stosunkowo dobre wyniki wypracowane w III kwartale.