prof. Marek Wierzbowski, partner w kancelarii Prof. Wierzbowski i Partnerzy
Zastosowanie tego modelu doradztwa inwestycyjnego ma znacznie obniżyć koszty świadczenia usługi, a przez to ją upowszechnić wśród klientów m.in. domów maklerskich.
Robodoradztwo rozumiane jako generowanie zindywidualizowanych rekomendacji dotyczących transakcji instrumentami finansowymi kwalifikowane jest jako usługa doradztwa inwestycyjnego. Wiąże się więc z koniecznością uzyskania zezwolenia na świadczenie usług maklerskich. Jak dotąd brak było szerszych regulacji lub stanowisk dotyczących wykorzystania sztucznej inteligencji w tym obszarze. Wynika to po części z tego, że jest to usługa stosunkowo nowa, a po części z modelu funkcjonowania doradztwa inwestycyjnego w Polsce. Nawet jeśli przy świadczeniu usługi doradztwa inwestycyjnego wykorzystuje się w jakiś sposób nowe technologie, to w praktyce rola AI czy machine learning jest niewielka. Klienci są zainteresowani prostymi produktami, zaś udział AI wymaga „nakarmienia" systemu danymi. Przy prostych produktach i nieskomplikowanych zachowaniach takich brakuje. Ale to może się zmienić w dość niedalekiej przyszłości – podmioty działające na rynku fintech oferują coraz to nowsze rozwiązania, na które decydują się domy maklerskie. Konkurencja wśród firm inwestycyjnych wymaga zaś rozszerzenia oferty. Wreszcie klienci zaczynają interesować się także nowszymi i bardziej skomplikowanymi produktami (ETF-y etc.). Wychodząc naprzeciw tym potrzebom, UKNF opublikował projekt stanowiska dotyczącego robodoradztwa, który skierowano do konsultacji. Sam projekt należy ocenić pozytywnie – odnosi się w jasny sposób do dotychczasowych regulacji (m.in. ustawy o obrocie i rozporządzenia 2017/565), wcześniejszych stanowisk UKNF (np. tzw. stanowiska chmurowego) i zawiera praktyczne rozwiązania dotyczące potencjalnych stanów faktycznych i rozwiązań, jakie powinny być brane pod uwagę w związku z rozwojem robodoradztwa.
Publikacja projektu stanowiska UKNF zbiegła się przy okazji z opublikowaniem projektu rozporządzenia unijnego dotyczącego odpowiedzialności za szkody powstałe z wykorzystaniem systemów AI. Unijna propozycja legislacyjna dotyczy co prawda odpowiedzialności cywilnej (a przecież domy maklerskie odpowiadają przed KNF na zasadach odpowiedzialności administracyjnej), ale pokazuje, jakie wyzwania mogą stać przed osobami wdrażającymi robodoradztwo w danym podmiocie i na co będzie trzeba zwrócić uwagę, dokonując analiz związanych z rozwojem tej usługi. Może się bowiem okazać, że wraz z rozbudową systemu, zaangażowaniem bardziej skomplikowanych algorytmów poziom zaangażowania AI w świadczenie usługi będzie tak daleki, że nowe regulacje znajdą zastosowanie.
Zarówno prawo polskie, jak i przepisy unijne nie różnicują sytuacji klientów w zależności od tego, czy rekomendacji udziela im pracownik domu maklerskiego, czy jest ona generowana przez algorytm. W każdym z tych przypadków jest to doradztwo inwestycyjne (jeśli rekomendacja jest zindywidualizowana), za ewentualne szkody związane z nieprawidłowym świadczeniem usług odpowiada zaś firma inwestycyjna. Na takim stanowisku stał i stoi UKNF. Jednocześnie UKNF w projektowanym stanowisku wyraźnie wskazał szereg obszarów, w których na firmie inwestycyjnej spoczywają szczególne obowiązki, kładąc silny nacisk na udział komórki compliance w proces kształtowania i wdrażania usługi robodoradztwa. Wydaje się, że jednym z takich obszarów jest zabezpieczenie prawne odpowiedzialności za szkody, które mogą powstać w związku z wykorzystaniem AI, zwłaszcza w sytuacji, w której w warstwie technologicznej mamy do czynienia z outsourcingiem.