Spółki działające w branżach chemicznej, petrochemicznej i rafineryjnej muszą coraz większy nacisk kłaść na produkcję i sprzedaż bioproduktów i biosurowców, co jest zarówno konsekwencją rosnącej konkurencji, jak i nacisków społecznych i politycznych. Wymagania takie coraz mocniej akcentowane są też w unijnych i polskich regulacjach, strategiach i programach. Te zalecają m.in. stosowanie rozwiązań związanych z gospodarką obiegu zamkniętego oraz ograniczających oddziaływanie na środowisko naturalne i klimat, w co produkcja bioproduktów i biosurowców dobrze się wpisuje.
Już w latach 90. ubiegłego wieku wprowadzono do obiegu gospodarczego pojęcie tzw. zielonej chemii, które w wąskim znaczeniu definiowano jako przeprowadzanie procesów chemicznych w taki sposób, aby ograniczyć zużycie i powstawanie substancji niebezpiecznych i szkodliwych. W szerszym rozumieniu obejmuje jednak zagadnienia związane m.in. z wykorzystaniem surowców pochodzących ze źródeł odnawialnych, zapobieganiem powstawaniu odpadów czy projektowaniem produktów, które po zakończeniu ich używania rozkładają się na substancje nieszkodliwe.
Co jakiś czas o podejmowanych działaniach w zakresie produkcji bioproduktów i biosurowców informują giełdowe spółki. Ich aktywność w tym zakresie nie jest jednak w pełni transparentna. Firmy takie jak Orlen, MOL, Azoty, PCC Rokita i PCC Exol najwyraźniej mają problemy z udzielaniem informacji w możliwie jasnej formie, skoro od ponad tygodnia nie były w stanie wskazać nam chociażby, jakie bioprodukty i biosurowce obecnie wytwarzają i jakie mają związane z tym plany.
Liczne oszczędności
Na dziś typowych zielonych produktów nie posiada grupa Ciech. Może jednak pochwalić się rozwiązaniami proekologicznymi czy wpisującymi się w idee gospodarki obiegu zamkniętego oraz zrównoważonego rozwoju. Takim przykładem jest sztandarowy produkt oferowany w ramach biznesu agro, czyli Halvetic, herbicyd przeznaczony do zwalczania chwastów. Pozawala on na zmniejszenie dawkowania substancji aktywnej na hektar upraw nawet o połowę. – Halvetic zadebiutował w 2021 r. w Polsce, zanotował pierwszy bardzo dobry sezon na rodzimym rynku, a obecnie jest zarejestrowany w kilkunastu krajach, m.in. Rumunii (gdzie działa spółka dystrybucyjna Ciech Agro Romania) i Hiszpanii, w której funkcjonuje Proplan – hiszpańska spółka przejęta przez Ciech w 2018 r. – informuje Mirosław Kuk, rzecznik Ciechu. Jako kolejny przykład produktu powstającego w sposób zrównoważony podaje pianki poliuretanowe. Niedawno zależny Ciech Pianki uzyskał certyfikat ISCC Plus, potwierdzający zrównoważone podejście do ich wytwarzania. Spełniają też rygorystyczne normy środowiskowe w obszarze produkcji, ze szczególnym uwzględnieniem ograniczenia zastosowania surowców ropopochodnych na rzecz komponentów ze źródeł odnawialnych i pochodzących z recyklingu. Co istotne, firma planuje zwiększyć w piankach udział surowców pochodzenia naturalnego.