Dziś w Berlinie rozpoczęły się największe w Europie targi taboru szynowego, InnoTrans 2012. Wśród wystawców są m.in. polscy producenci lokomotyw, wagonów, tramwajów i składów metra, tacy jak nowosądecki Newag oraz zależna od niego gliwicka firma ZNLE, bydgoska Pesa i wielkopolski Solaris Bus & Coach.
- Na targach po raz pierwszy prezentujemy wielosystemową lokomotywę Griffin, która mimo różnego rodzaju napięcia stosowanego do zasilania pociągów w poszczególnych krajach Europy, może jeździć po torach całego kontynentu. W zależności o tego, czy będzie zastosowana do ruchu towarowego, czy też pasażerskiego, może rozwijać prędkość do 140 km/h lub do 200 km/h – mówi Zbigniew Konieczek, prezes Newagu. Dodaje, że jej nabyciem już są zainteresowane pierwsze firmy. Obecnie Newag stara się o atesty do lokomotywy, co powinno nastąpić latem lub wiosną 2013 r. Jej projekt kosztował kilkanaście milionów złotych. Po jakiej cenie będzie sprzedawany Griffin, Newag nie ujawnia. Zarząd zapewnia jednak że jego cena będzie konkurencyjna w stosunku do tego typu taboru znanych producentów zagranicznych.
- Obecnie prowadzimy też zaawansowane rozmowy o współpracy z koncernem GE, który chce z nami współpracować przy projekcie i produkcji całkiem nowej lokomotywy spalinowej, którą sprzedawalibyśmy na rynkach całego świata. Finalna produkcja byłaby realizowana w Polsce, a za marketing odpowiedzialni byliby Amerykanie – twierdzi Konieczek.
Dodaje że w przyszłym roku Newag połączy się z ZNLE dzięki czemu nastąpią pewne oszczędności oraz dalszy wzrost przychodów. – W tym roku grupa wypracuje około 800 mln zł przychodów i 80 mln zł zysku netto. To duży wzrost zważywszy, ze w 2011 r. wynosiły one odpowiednio około 300 mln zł i 9 mln zł – informuje Konieczek.
Newag jest kontrolowany przez znanego inwestora, Zbigniewa Jakubasa.