Do końca września budowlano-deweloperska firma spodziewa się zamknięcia transakcji sprzedaży czterech parków handlowych. Pierwszy zbyła w sierpniu, raportując, że wartość sprzedaży udziałów w spółce celowej ustalono na 0,88 mln euro (3,8 mln zł), czyli relatywnie niewiele.
Zaplanowane wydatki
Jak tłumaczy prezes Tomasz Janik, parametr może być mylący. – Łącznie przepływy dla PA Nova ze sprzedaży czterech obiektów sięgną około 34 mln zł – podkreśla. Inwestorzy raczej nie powinni się nastawiać na nadzwyczajną dywidendę, priorytetem spółki jest zmniejszenie zadłużenia.
– Planujemy wykupić obligacje o wartości 20 mln zł zapadające w kwietniu 2020 r. – mówi Janik. Notowane na Catalyst papiery są oprocentowane według stawki WIBOR 3M plus 3,8 pkt proc. marży, czyli dziś 5,52 proc. – Chcemy też nieco zmniejszyć zadłużenie z tytułu kredytów, a także reinwestować. Dziś za wcześnie, by mówić cokolwiek o dywidendzie – dodaje. W tym i ubiegłym roku akcjonariusze nie otrzymali wypłaty, wcześniej PA Nova dzieliła się zyskami.
Bawarski dopalacz
W I połowie br. PA Nova miała 123,5 mln zł przychodów, o 29 proc. więcej rok do roku. Przychody z najmu portfela obiektów handlowych i przemysłowych wzrosły o ponad 5 proc., do 43,2 mln zł.
Przychody z działalności budowlanej skoczyły o 48 proc., do 76,6 mln zł. PA Nova specjalizuje się w budowie obiektów dla sieci handlowych i hal przemysłowych dla konkretnych VV podmiotów. Skok przychodów to w dużej mierze zasługa księgowania projektu mieszkaniowego w Bawarii – spółka przekazała klientom 20 z 38 mieszkań, do końca roku spodziewa się zakończyć sprzedaż pozostałych (inwestycja jest zakończona).