Umocnienie się amerykańskiej waluty przerwało dobrą passę rynków wschodzących. Do czwartku MSCI Emerging Markets tracił 1,3 proc. Wciąż jednak za wcześnie, by mówić o trwałym pogorszeniu nastrojów. Tej grupie rynków powinno sprzyjać rozpoczęcie cyklu luzowania polityki pieniężnej przez Fed. W ostatnich dniach na giełdach azjatyckich panowały zmienne nastroje, z lekką przewagą niedźwiedzi. Shanghai Composite kontynuował długoterminowy trend spadkowy, zniżkując do czwartku o 1,1 proc. Od początku roku idzie w dół o 5,1 proc., ale ostatnia, trwająca od końca maja fala spadkowa przyniosła spadek indeksu o 10,5 proc. Wskaźnik giełdy w Hongkongu zwyżkował o 1 proc., a indeks w Bombaju rósł o 1,2 proc., ustanawiając rekord wszech czasów. Na parkietach naszego regiony przeważały spadki.
GPW jak rynki wschodzące
Na warszawskim parkiecie od dwóch tygodni trwa wakacyjny marazm, zarówno w kontekście dynamiki zmian indeksów, jak i obrotów. WIG20 do czwartku zwyżkował o niespełna 0,1 proc. Na korzyść byków można interpretować fakt, że po dynamicznym skoku z połowy sierpnia indeks uległ jedynie niewielkiej korekcie, a ponadto zdołał utrzymać się nieznacznie powyżej psychologicznego poziomu 2400 pkt. Gorzej poradził sobie indeks naszych blue chips wyrażony w dolarach, zniżkując o 1,5 proc. W porównaniu z głównymi światowymi indeksami nasz rynek wygląda słabo. Od początku roku WIG20USD zyskuje nieco ponad 4 proc., niemiecki DAX idzie w górę niemal o 13 proc., a S&P 500 o 18 proc. Dysproporcje są więc bardzo duże. Możemy się jednak porównywać z rynkami wschodzącymi, wychodząc w tej kategorii niemal na remis. MSCI Poland w tym roku zwyżkuje o ponad 8,3 proc., a MSCI Emerging Markets o 8 proc. I tę korelację warto śledzić w najbliższej przyszłości, wypatrując płynących z niej sygnałów. Z punktu widzenia inwestorów zagranicznych większe znaczenie niż dobra kondycja i perspektywy polskiej gospodarki zdaje się mieć ścisłe jej powiązanie z bardzo słabą sytuacją gospodarki niemieckiej. W ostatnich dniach najlepiej radził sobie mWIG40, zyskując do czwartku 1,5 proc. Zbliża się on do 6300 pkt, czyli do poziomu z początku drugiej połowy lipca. Po jego pokonaniu można by myśleć o ruchu w kierunku 6500 pkt, gdzie byki mogłyby napotkać techniczny opór. W porównaniu z niemieckimi sDAX i mDAX nasz indeks średnich firm prezentuje się bardzo dobrze. Ten drugi od początku roku traci 6 proc., mWIG40 zyskuje niemal 9 proc., tyle samo co amerykański Russell 2000. Nieznacznie pogorszyły się nastroje w segmencie naszych najmniejszych firm. Do czwartku sWIG80 zniżkował o 0,2 proc., ale nie ma powodów, by uznać to za sygnał ostrzegawczy. Sytuacja techniczna jest wciąż dobra.
Z sektorowego punktu widzenia najlepiej w ostatnich dniach radził sobie WIG-odzież, rosnąc o 2,4 proc. To głównie zasługa zwyżkujących o ponad 10 proc. akcji CCC. Z kolei walory LPP zniżkowały o 0,2 proc. Dobra passa w tej branży utrzymuje się już czwarty tydzień z rzędu. O niemal 2 proc. w górę szedł WIG-nieruchomości. To przede wszystkim efekt przekraczającego 8 proc. wzrostu notowań papierów Domu Development, będącego reakcją na publikację raportu finansowego, z którego wynika, że zysk netto za II kwartał był lepszy, niż się spodziewano. O nieco ponad 2,2 proc. zwyżkował WIG-motoryzacja. Walory Inter Cars rosły o 2,4 proc., a akcje Auto Partnera o 3,4 proc. Trwa dobra passa sektora informatycznego. WIG-informatyka zwyżkował o 1,6 proc., głownie dzięki sięgającemu 3,2 proc. wzrostowi notowań akcji Asseco Poland. Nasz informatyczny gigant pokazał wyniki finansowe lepsze, niż oczekiwano, choć gorsze niż rok wcześniej. Do tendencji spadkowej zdaje się powracać WIG-energia, zniżkując drugi tydzień z rzędu, tym razem o 1,2 proc. Akcje PGE taniały do czwartku o 1,6 proc., a Enei o 1,3 proc. O nieco ponad 3,5 proc. zniżkowały papiery Tauronu. O nieco ponad 1,1 proc. w dół szedł WIG-górnictwo. O 1,3 proc. zniżkowały akcje KGHM. Z kolei próbę wzrostowego odbicia można było obserwować w przypadku walorów JSW, które zwyżkowały o 1,5 proc.
W gronie największych spółek pozytywnie wyróżniały się rosnące o 3,8 proc. akcje Dino. Jednak trzeba mieć w pamięci sięgającą 9,6 proc. przecenę z poprzedniego tygodnia, w reakcji na publikację słabych wyników finansowych za II kwartał. Akcjom Dino jedynie nieznacznie ustępowały walory Orange, drożejące o 3,7 proc., osiągając poziom najwyższy od października 2014 r. O 2,25 proc. w górę szły papiery Kruka, których notowania od trzech tygodni ulegają dużym wahaniom. Gwiazdą wśród średniaków okazały się rosnące o 11,1 proc. akcje Ten Square Games. Spółka pokazała wyniki lepsze, niż się spodziewano. O 9 proc. drożały papiery Selvity. Powody tego skoku zdają się mieć podstawy jedynie techniczne, bowiem ze spółki nie nadeszły żadne nowe informacje. Kurs ruszył mocno w górę po obronie wsparcia. Sięgającej 6,5 proc. przecenie uległy akcje Eurocash. Spółka w II kwartale zanotowała skonsolidowaną stratę w wysokości 7,7 mln zł. O prawie 6,3 proc. taniały walory Neuki, której wyniki finansowe okazały się gorsze od konsensusu.
Złoto trzyma się mocno, ropa się waha
Zmienne nastroje panują na giełdach towarowych. Od pięciu tygodni CRB indeks na przemian rośnie i spada. Do czwartku zniżkował o 0,4 proc. Do czwartku notowania złota zwyżkowały o 0,5 proc., do 2560 dolarów za uncję, utrzymując się w pobliżu historycznego rekordu. Nie przeszkodziło tym razem umocnienie się dolara, które inwestorzy prawdopodobnie uznali jako jedynie techniczne odreagowanie, a nie trwałą zmianę tendencji. Kruszcowi sprzyjał także wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Długofalowo złoto powinno korzystać z zapowiedzianego już wprost łagodzenia polityki pieniężnej przez Fed.