Lira turecka straciła od początku roku 28 proc. wobec dolara. W czwartek, po komunikacie banku centralnego, osłabła do rekordowego poziomu 18,4 liry za 1 USD.
Komitet Polityki Pieniężnej tureckiego banku centralnego zaznaczył w swoim komunikacie, że aktywność gospodarcza słabnie z powodu „mniejszego popytu zagranicznego”, a to uzasadnia cięcie stóp.
W komunikacie z poprzedniego posiedzenia Komitet również wskazywał, że gospodarka słabnie, ale zapewniał też, że nie ma zamiaru rozpoczynać nowego cyklu luzowania polityki pieniężnej. Część analityków wskazuje, że cięcia stóp mogą być próbą działań stymulacyjnych przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi. Sehap Kavicoglu, prezes banku centralnego, jest uznawany za wykonawcę woli prezydenta Recepa Erdogana. Prezydent jest natomiast od dawna zdeklarowanym przeciwnikiem wysokich stóp procentowych.
Czytaj więcej
Zarówno amerykański Fed, jak i Bank Anglii są zdeterminowane, by zdusić inflację, i nie odstrasza ich niebezpieczeństwo wepchnięcia gospodarki w recesję. Z ultraluźną polityką pieniężną właśnie pożegnała się Szwajcaria. Lista „jastrzębich” banków wciąż się wydłuża.
Do zmiany stanowiska w sprawie stóp nie skłoniło go, jak widać, nawet to, że inflacja konsumencka sięgnęła w sierpniu 80,2 proc. r./r. i była najwyższa od 1998 r.