#WykresDnia: Polska na czele wzrostów. Cen benzyny

Zakaz importu rosyjskiej ropy może w krótkim terminie zaszkodzić bardziej konsumentom na świecie niż Putinowi. A Polska przoduje w Europie pod względem tempa wzrostu cen benzyny.

Publikacja: 02.06.2022 09:32

#WykresDnia: Polska na czele wzrostów. Cen benzyny

Foto: AFP

parkiet.com

Unia Europejska stara się odzwyczaić od rosyjskiej energii, deklarując we wtorek, że zrzuci większość ropy, którą importuje z Rosji z powodu ataku na Ukrainę. Celem jest zaszkodzenie Rosji w dłuższej perspektywie poprzez odcięcie jej największego źródła dochodów — eksportu paliw kopalnych.

Jednak w krótkim okresie taka zmiana może zaszkodzić konsumentom na Zachodzie, jednocześnie zapełniając rosyjski skarbiec, twierdzą analitycy. Jako dowód wskazują na skutki wprowadzenia przez USA zakazu rosyjskiej ropy i gazu w marcu. Chociaż polityka ta miała na celu dalszą izolację gospodarczą i polityczną Rosji, natychmiast doprowadziła również do skoku światowych cen ropy, co było dobrodziejstwem dla rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

Wysiłki UE, by odrzucić rosyjską ropę, która ma zmniejszyć import o około 1,5 miliona baryłek dziennie spowodowały, że ceny ropy nadal rosły. Według analityków z brukselskiego think tanku Bruegel, w perspektywie krótkoterminowej sankcje działają odwrotnie do zamierzonych.

– Sprzedaż rosyjskiej ropy do Unii Europejskiej będzie trwała jeszcze przez kilka miesięcy, może to bardzo dobrze zwiększyć zyski Rosji, zapewniając krótkoterminowy wzrost jej budżetu rządowego, gdy szaleje wojna – napisano niedawno w Politico.

A Matteo Villa, analityk z think tanku ISPI w Mediolanie uważa, że rosyjskie embargo na ropę może w końcu przynieść odwrotny skutek. – Ryzyko polega na tym, że cena ropy ogólnie wzrośnie z powodu europejskich sankcji. A jeśli cena znacznie wzrośnie, Rosja zacznie zarabiać więcej, a Europa przegra zakład – powiedział Associated Press. .

A ponieważ cena ropy jest determinowana przez światowy rynek ropy, wyższe ceny w Europie wkrótce dotkną również Amerykanów, powiedział CBS MoneyWatch Troy Vincent, analityk rynku w DTN. – Wszystko, co dzieje się w dowolnym miejscu na świecie, ostatecznie wróci, aby wpłynąć na amerykańskiego konsumenta – stwierdził.

W USA kryzys podaży następuje w czasie, gdy ceny ropy zwykle rosną – nieoficjalny początek lata po Memorial Day, kiedy miliony Amerykanów wyruszają w podróż na wakacje. – Problem w tym roku polega na tym, że wraz ze wzrostem popytu na ropę w USA, krajowe rafinerie już działają blisko maksymalnych mocy produkcyjnych i mają niewiele miejsca na zwiększenie produkcji – powiedział Vincent. Ponadto rozpoczyna się sezon huraganów, który prawdopodobnie spowoduje pewne przestoje, uderzając w wydobycie ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej, w amerykańskie rafinerie na wybrzeżach Zatoki i Atlantyku lub w jedne i drugie. – Rafinerie w USA pracują niezwykle ciężko, borykają się z sezonowym popytem i bardzo aktywnym sezonem huraganów oraz potencjalnymi nieplanowanymi przestojami rafinerii – dodał Vincent. Przewiduje, że średnia cena benzyny – dzisiaj 4,67 dolara za galon – może „z łatwością” wzrosnąć o dolara. Analityk GasBuddy Patrick De Haan prognpozuje, że średnie ceny benzyny wzrosną do 5 USD do połowy czerwca, podczas gdy JPMorgan uważa, że późnym latem może osiągnąć 6 USD.

Ostatecznie ceny paliw spadną, gdy konsumenci i przedsiębiorstwa zużyją ich mniej, czy to poprzez rzadszą jazdę, unikanie lotów czy włączanie termostatów – co ekonomiści nazywają „niszczeniem popytu”. Jak dotąd Amerykanie twierdzą w ankietach, że ograniczają jazdę z powodu kosztów paliwa,

Vincent nie widział spadku odzwierciedlonego w danych. Zamiast tego wielu konsumentów ograniczyło wydatki na inne produkty i usługi, aby zrównoważyć wpływ rosnących kosztów paliwa na budżety gospodarstw domowych.

Chociaż konsumenci będą krótkoterminowymi przegranymi w wyścigu o wycofanie rosyjskiej ropy, w dłuższej perspektywie Rosja najbardziej ucierpi, ponieważ Europa odłącza się od jej energii. Analitycy twierdzą, że kraje zachodnie raczej nie zatrzymają się na embargo w swoich granicach, ale prawdopodobnie będą naciskać na dalsze ograniczanie światowych rynków rosyjskiej ropy w nadchodzących miesiącach i latach. – Nie uważamy, że sprawa została zakończona, ale oczekujemy kontynuacji wysiłków USA i Europy w celu zmniejszenia rosyjskich przychodów z ropy naftowej z innych części świata – napisał w raporcie analityk Height Securities, Benjamin Salisbury.

Europejskie sankcje mają również na celu zablokowanie firm ubezpieczeniowych, które ubezpieczają morskie dostawy ropy, co dodatkowo osłabia zdolność Rosji do transportu jej do innych nabywców.

– Jeśli i kiedy nastąpi zawieszenie broni na Ukrainie, wiele krajów europejskich, które zgodziły się odrzucić rosyjską ropę w tym tygodniu, nie będzie chętnych do wznowienia stosunków handlowych z Putinem – powiedział Vincent. I chociaż „możemy zobaczyć, jak Indie lub Chiny odbierają w odpowiedzi kilka baryłek z Rosji, to nie wystarczy, aby zrekompensować całość wolumenów, które zostaną przemieszczone. Oznacza to, że rosyjska produkcja ropy będzie spadała” – dodał.

Tymczasem ceny benzyny najbardziej spośród krajów europejskich wzrosły w Polsce - wynika z danych EU Weekly oil bulletin. Porównując trzeci tydzień lutego do trzeciego tygodnia maja widać wzrost zen w Polsce o 35,57 proc. W Czechach, drugich pod względem wzrostu cen, wyniósł on 23,14 proc. Trzecia jest Litwa – 23,01 proc. A we Włoszech benzyna podrożała o 1,25 proc....

Analizy rynkowe
Spółki z głębokimi stratami. Jakie będą ich dalsze losy?
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Analizy rynkowe
Lipiec zawsze udany dla krajowych obligacji. Dla akcji zwykle też
Analizy rynkowe
Efektowne stopy zwrotu z akcji tegorocznych liderów zwyżki
Analizy rynkowe
Kupować IT, unikać węgla? Sektorowy przegląd GPW
Analizy rynkowe
Hossa w Warszawie. Wspinaczka indeksów będzie coraz trudniejsza
Analizy rynkowe
Zagranica może marzyć o tak szerokiej hossie