Branżowy portal e-petrol.pl opublikował właśnie dane na temat średnich tygodniowych cen paliw płynnych w Polsce. I tak za benzynę Pb95 kierowcy płacili 6,05 zł za litr, za olej napędowy 6,09 zł, a za autogaz 3,09 zł. Dla porównania: tydzień temu ceny te wyniosły odpowiednio: 6,07 zł, 6,14 zł oraz 3,03 zł.
Obecnie najniższe średnie ceny benzyny Pb95 są w woj. opolskim (6 zł), a najwyższe w woj. zachodniopomorskim (6,23 zł). Z kolei diesel najtańszy jest w woj. małopolskim, opolskim i warmińsko-mazurskim (6,06 zł), a najdroższy w woj. zachodniopomorskim (6,34 zł). Wreszcie za LPG kierowcy najmniej zapłacą w woj., śląskim (3 zł), a najwięcej w woj. dolnośląskim (3,14 zł). Istotne dysproporcje cenowe widać również pomiędzy poszczególnymi aglomeracjami. Stosunkowo tanio jest w Bydgoszczy, Lublinie, Olsztynie i Opolu, a dość drogo w Szczecinie. W porównaniu z innymi krajami europejskimi taniej niż nad Wisłą nadal jest tylko w Turcji.
Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl ocenia, że w tym tygodniu średnie ceny benzyn i diesla zaskoczyły, gdyż spadły o kilka groszy. Dalszych spadków jednak się nie spodziewa. W tym kontekście zwraca uwagę na zmiany cen, jakie zachodzą na rynku międzynarodowym, który notuje skokowe wzrosty w obawie o niekorzystny rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie.
– Zmiany na rynku hurtowym na razie nie były wystarczające, aby mówić o „skokowej” zwyżce za ich przyczyną, ale taki ruch prędzej czy później będzie musiał się dokonać, biorąc pod uwagę bardzo niskie poziomy krajowych cen. W okresie najbliższego tygodnia szacowałbym przedziały dla Pb95 na poziomie 6,05-6,15, zaś dla diesla 6,08-6,20, ale uzależniałbym to od zwyżki w hurcie, a ta na razie jeszcze się nie dokonuje, bo jednorazowa zwyżka o 20 zł za m sześc. to za mało, aby zastymulować podwyżki – mówi Bogucki.