Ludzie kupują złoto jako zabezpieczenie przed poważnym długofalowym ryzykiem, przed bardzo, bardzo złymi zdarzeniami – twierdzi Ben Bernanke, szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W ostatnich tygodniach mieliśmy do czynienia z nasileniem obaw inwestorów przed tymi „bardzo, bardzo złymi” wydarzeniami. Powody do niepokoju dają strefa euro, Stany Zjednoczone i Japonia. Ożywienie gospodarcze nie zachwyca szybkością, a ryzyko geopolityczne (w postaci m.in. rewolucji w świecie arabskim) daje o sobie znać. To oznacza odpływ pieniędzy do inwestycyjnych „bezpiecznych przystani”. Złoto jest jedną z nich od 6 tys. lat, więc nikogo nie dziwi, że jego ceny biją rekordy. We wtorek płacono w Nowym Jorku za uncję tego kruszcu nawet 1610,10 USD. Złoto zyskało od początku roku około 12 proc., przez ostatnie dziesięć lat blisko 500 proc! W tym czasie indeks S&P 500 rósł odpowiednio o około 5 proc. oraz o blisko 1,5?proc. Jak bardzo cena złota może jeszcze pójść do góry? Czy mamy już do czynienia ze złotą bańką?
[srodtytul]Rok niebezpiecznego życia[/srodtytul]
Średnia prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberga nie jest zachęcająca. Mówi ona, że uncja złota będzie kosztowała na koniec trzeciego kwartału 1500 USD, czyli kruszec ten stanieje, by na koniec roku zdrożeć do zaledwie 1510 USD za uncję. Najbardziej bycza prognoza Deutsche Banku mówi, że na koniec września uncja złota będzie kosztowała 1630 USD, a na koniec roku 1750 USD (Erste Group spodziewa się wtedy aż 1843 USD za uncję, ale kwartał wcześniej zaledwie 1543 USD). Najbardziej ostrożni są analitycy National Australia Banku, którzy przewidują w końcówce 2011 r. jedynie 1350 USD za uncję.
– Przez ostatni miesiąc cena złota skoczyła z 1,5?tys. do 1,6 tys. USD za uncję. Wzrost był zbyt szybki i zbyt mocny (niedawne prognozy wyglądają więc teraz bardzo ostrożnie). Ale to nie oznacza, że analitycy są pesymistami co do złota. Po prostu metal ten drożeje szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał – przyznaje w rozmowie z „Parkietem” Eugen Weinberg, strateg surowcowy z Commerzbanku.
Jego bank na początku lipca prognozował, że uncja kruszcu będzie kosztowała na koniec roku 1600 USD, by wzrosnąć w 2012 r. nawet do 1700 USD.