Wyceny akcji liderów w swoich branżach osiągają wysokie poziomy. Popularny wskaźnik C/Z rzędu 20–30 dla takich spółek jak LPP, CCC, Amica, Wawel czy Integer przestały już dziwić. Czy ich kursy będą nadal rosły?
Drogo i może być drożej
Analitycy i zarządzający zgadzają się, że liderzy zasługują na premię przy wycenie. Kwestią sporną jest jej wielkość. – Nie ma co przesadzać, bo jeszcze 1–3 lata temu inwestorzy całkowicie nie dawali wiary, że ekspansja tych spółek (często zagraniczna) może się powieść. Obecnie, co jest typowym objawem przegrzania rynku, inwestorzy przeszli ze skrajności w skrajność, czyli uważają, że ekspansja zagraniczna będzie pasmem samych sukcesów. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że w większości przypadków tak nie będzie – uważa Paweł Burzyński, wiceprezes Trigon TFI.
– Zgadzamy się z tezą, że wyceny niektórych spółek dyskontują w tej chwili za dużo, ale ciągle udaje nam się znajdować spółki, których wyceny są atrakcyjne – mówi Łukasz Hejak, zarządzający funduszami Investors TFI.
W podobnym tonie wypowiada się Marcin Materna, szef działu analiz w Millennium DM. – Obecnie liderzy wyceniani są bardzo wysoko i raczej trudno im będzie dalej poprawiać zyski, które uzasadniałyby obecną wycenę rynkową. Teraz lepszy czas na mniejsze spółki – dodaje.
– Te najlepsze spółki są drogie. Zbyt drogie będą na szczycie hossy. Na razie jesteśmy w jej trakcie. Pytanie brzmi, w jakim stopniu wyceny będą w stanie oderwać się od realnej wartości akcji – przyznaje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.