Od IV kwartału 2016 r. rynek węgla koksowego tak się rozchwiał, że analitykom coraz trudniej tworzyć prognozy cen tego surowca. Jeszcze trudniej przewidzieć, jak będą wyglądały w kolejnych kwartałach ceny koksu, które tym razem nie nadążyły za zwyżkującymi w zawrotnym tempie cenami węgla. W efekcie wiele koksowni notuje dotkliwe straty. – Takiej sytuacji nie widzieliśmy od lat – mówią doświadczeni koksownicy. A to jeszcze nie koniec problemów branży. Jeśli Unia Europejska nałoży na przemysł kolejne obostrzenia dotyczące ograniczenia emisji szkodliwych substancji, producenci koksu nie wykluczają wygaszenia niektórych baterii w swoich zakładach.
Rozchwiany rynek
Żeby się przekonać, jak trudna była sytuacja koksowni na początku 2017 r., wystarczy spojrzeć na wyniki Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W I kwartale na sprzedaży koksu spółka zanotowała 71,5 mln zł straty operacyjnej. Na czerwono zaświeciła się także EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację) tego segmentu, która wyniosła minus 48,2 mln zł. Dla porównania, w tym samym czasie segment węglowy przyniósł JSW 1,14 mld zł zysku operacyjnego oraz 1,3 mld zł EBITDA. Wszystko przez to, że wzrost cen węgla koksowego nie przeniósł się w tym samym stopniu na wzrost cen wytwarzanego z tego surowca koksu. Benchmark dla cen węgla koksowego wzrósł o 162,5 proc. w porównaniu z takim samym okresem ubiegłego roku, natomiast koks podrożał w tym czasie jedynie o 80,5 proc.
Jak wyjaśnia JSW, przy cenie węgla koksowego 285 dolarów za tonę i średniej cenie koksu wielkopiecowego na rynku europejskim 313 dolarów za tonę relacja cen koksu do surowca wyniosła w I kwartale tylko 1,1. Tymczasem optymalnym poziomem dla koksowni jest wskaźnik 1,7–1,9, a niezbędne minimum wynosi 1,4.
– W ostatnich kwartałach zwyżki cen węgla były wyraźnie wyższe niż wzrost cen koksu. To spowodowało, że koksownie JSW znalazły się na minusie. Ich sytuacja jest nadal trudna, ale widać pewną poprawę. Prędzej czy później ceny koksu będą musiały mocniej odbić, bo koksownie nie będą w stanie dłużej ponosić strat – przekonuje Marcin Stebakow, analityk Vestor DM. – JSW jest w dobrej sytuacji, bo przy wysokich cenach węgla koksowego zarabia miliardy złotych na sprzedaży tego surowca, a milionowe straty koksowni nie są dla niej tak bolesne. Dobrze byłoby jednak, gdyby oba segmenty działalności pozytywnie dokładały się do wyników spółki – dodaje.