Gdy w ubiegłym roku pisaliśmy o tym, że problemy windykacyjnej firmy GetBack mogą przełożyć się na wyniki operatorów telekomunikacyjnych, dowodów na to jeszcze brakowało. Teraz informacji potwierdzających tę tezę dostarczają sprawozdania roczne Orange Polska i Playa.
Większe dyskonto
W 2018 r. Orange Polska zanotował wyższe koszty z tytułu utraty wartości należności i aktywów kontraktowych. Podczas gdy w 2017 r. wyniosły 86 mln zł, w 2018 r. – 162 mln zł. To oznacza, że telekom musiał sprzedać z większym dyskontem zobowiązania klientów.
„Wzrost kosztów z tytułu utraty wartości należności i aktywów kontraktowych w 2018 r. wynika głównie z pogorszenia odzyskiwalności złych długów na skutek sytuacji makroekonomicznej, tj. niższych poziomów cen oferowanych za przeterminowane należności" – czytamy w sprawozdaniu telekomu. Co oznacza w tym akapicie raportu „sytuacja makroekonomiczna", nie napisano.
Konfederacja Przedsiębiorstw Finansowych, publikując podsumowanie rynku obrotu wierzytelnościami, podała, że wartość nabywanych wierzytelności spadła w III kw. ub.r. w porównaniu z II kw. ub.r. o 64 proc. (rok do roku urosła o 20 proc.). – Przyczyną tej sytuacji są oczywiste dla wszystkich profesjonalnych uczestników rynku powody, szeroko omawiane w mediach, które znalazły swoisty finał w postaci rozpoczętego, a jeszcze niezatwierdzonego, postępowania układowego jednej z niedawno jeszcze największych firm na rynku, która miała bardzo agresywną cenowo politykę zakupów portfeli należności – oceniał Andrzej Roter, prezes KPF.
Więcej długów
Orange dokonał też wyższego odpisu odzyskiwalnych należności w bilansie: w 2017 r. było to 181 mln zł, a w 2018 r. 285 mln zł. Skutki mniejszej konkurencji firm wierzytelnościowych odczuwał także Play Communications. Zanotował w ub.r. spadek pozostałych przychodów o prawie 29 proc., do 78 mln zł. Przyznaje, że poniósł stratę na zarządzaniu wierzytelnościami, a rok wcześniej miał zysk.