Szybka i zdecydowana reakcja Komisji Nadzoru Finansowego, ale również Giełdy Papierów Wartościowych, jasne i proste procedury działania, a także wpisanie bezpieczeństwa szeroko pojętego rynku finansowego w ogólny plan bezpieczeństwa państwa i nadanie mu priorytetu, w szczególności w kontekście polskiej prezydencji w UE – to główne postulaty, które mają pomóc w skutecznej walce z dezinformacją, jaka coraz częściej dotyka rynek i inwestorów na giełdzie. Padły one podczas debaty „Przeciwdziałanie atakom dezinformacyjnym na polskim rynku kapitałowym jako element polityki bezpieczeństwa państwa” zorganizowanej przez Gazetę Giełdy i Inwestorów „Parkiet”, którą poprowadził redaktora naczelny „Parkietu” Cezary Szymanek.
Potrzebny jest plan działania
Temat ataków dezinformacyjnych na naszym rynku szczególnie mocno wybrzmiał w tym roku, przede wszystkim za sprawą głośnego ataku firmy Hindenburg Research na polską spółkę LPP. Doprowadził on do gigantycznej przeceny akcji przedsiębiorstwa na GPW. Jak przyznają eksperci, w obecnych czasach nie tylko same spółki, ale cały rynek musi być przygotowany na różnego rodzaju działania dezinformacyjne.
– W każdym podmiocie, a zwłaszcza w spółce giełdowej, powinna być procedura związana z zarządzaniem kryzysowym. Dzisiaj informacje i dezinformacje rozchodzą się w błyskawicznym tempie, co ma szczególne znaczenie właśnie dla spółek giełdowych. Powstrzymanie lawiny negatywnych emocji, ale także odruchowych działań inwestorów, którzy są zainteresowani i zatroskani tym, co się dzieje, odgrywa więc kluczową rolę. Muszą być więc uruchomione działania, które są zaplanowane i przećwiczone i dzięki którym organizacja będzie umiała się zachować w sytuacji kryzysowej – wskazywała Beata Stelmach, przewodnicząca rady nadzorczej Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych. – Zarządzanie kryzysowe oznacza, że uruchamiamy tak naprawdę wszystkie kanały komunikacji, które pozwolą powstrzymać ciąg zdarzeń. Dotyczy to nie tylko samej spółki, ale całego ekosystemu. Odpowiednie służby działające w firmie powinny więc poinformować nadzorcę, organizatora rynku i wszystkie podmioty, które mogą wesprzeć spółkę w jej działaniach. Trzeba uruchomić wszystkie kanały, które chociaż na początek pomogą opanować sytuację – dodawała Stelmach.
– Jeśli mamy do czynienia z nieprawdziwymi informacjami, które wywołują spadek kursu, to dobrze byłoby, aby zarząd i główni akcjonariusze zaczęli kupować przecenione akcje, bo to jest najlepsza metoda na skomentowanie tych informacji. Dużo oczywiście w tej sytuacji zależy od „objętości” tych informacji. Jeśli są one krótkie, dużo łatwiej jest podjąć działania. Jeśli są rozbudowane, to potrzeba jednak czasu, by się z nimi zapoznać, przez co trudno jest szybko podejmować działania, chociaż oczywiście rynek oczekuje jak najszybszej informacji zwrotnej – podkreślał Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.