Robert Ślepaczuk: Twarde dane na temat epidemii kompletnie nie tłumaczą skali paniki

WYWIAD | DR Robert Ślepaczuk - z ekspertem z Zakładu Finansów Ilościowych Wydziału Nauk Ekonomicznych UW rozmawia Piotr Zając

Publikacja: 16.03.2020 07:00

Robert Ślepaczuk

Robert Ślepaczuk

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Jak poważna pana zdaniem jest skala spadków, która dotyka obecnie rynków akcji?

Obecnie obserwujemy bezprecedensową reakcję rynków akcji na panikę związaną z informacjami o rozprzestrzenianiu się koronawirusa Covid-19 na całym świecie. Biorąc pod uwagę ostatnich kilkadziesiąt lat, reakcję rynków można porównać jedynie do ich zachowania w apogeum wielkiego kryzysu finansowego z lat 2007–2009, kiedy na przełomie września i październiku 2008 r. indeks S&P 500 spadł w ciągu miesiąca o 35 proc. Obecne turbulencje na giełdach, które rozpoczęły się 20 lutego, spowodowały spadek indeksu S&P 500 w ciągu trzech tygodni o ponad 25 proc. (stan do zamknięcia w czwartek 12 marca). Zachowanie giełd amerykańskich jest powielane praktycznie przez wszystkie pozostałe rynki światowe, sprowadzając inne kluczowe indeksy giełdowe do poziomów niewidzianych przez wiele lat (DAX: minus 34 proc., Nikkei225: minus 23 proc., FTSE100: minus 31 proc., WIG20: minus 38 proc.). W tym samym momencie indeks VIX, mierzący zmienność implikowaną opcji na indeks S&P 500 i uznawany przez inwestorów za tzw. barometr strachu, który odzwierciedla aktualne ryzyko inwestycji w akcje, wzrósł do poziomów ostatnio notowanych w październiku 2008 r. oraz w trakcie krachu w 1987 r. Takie zmiany świadczą o ogromnej panice na rynkach finansowych, jednak w tym miejscu nasuwa się pytanie, czy jest ona uzasadniona twardymi danymi na temat rozwoju epidemii i jej potencjalnych skutków dla światowych gospodarek.

Czy możemy jeszcze używać słowa korekta, czy bessa jest bardziej na miejscu?

Panika na rynkach spowodowana epidemią koronawirusa, połączona z 11-letnią hossą na rynkach amerykańskich oraz dojrzałą fazą cyklu koniunkturalnego sugerują, że możemy mieć do czynienia z ostatnią kostką domina, która rozpocznie dłuższą bessę na rynkach akcji. Jednak to zachowania rządzących, konkretne działania antykryzysowe oraz odpowiednia polityka informacyjna wpływająca na zachowanie społeczeństw i inwestorów poszczególnych krajów zdefiniują, z jak dotkliwym załamaniem na rynkach akcji będziemy mieć do czynienia.

Jakie mogą być ekonomiczne skutki tych wydarzeń?

Ekonomiczne skutki są trudne do przewidzenia przynajmniej z kilku powodów. Najważniejszą kwestią w kontekście przyszłych konsekwencji epidemii będzie oszacowanie skali zagrożeń, z którymi obecnie zmaga się świat, ich odpowiednia analiza, a następnie próba wypracowania rozwiązań adekwatnych do skali zagrożeń.

Twarde dane na temat epidemii koronawirusa na świecie (na podstawie danych z Center for Systems Science and Engineering na Johns Hopkins University) dotyczące rozwoju epidemii kompletnie nie tłumaczą skali paniki na rynkach finansowych całego świata. Aktualne dane dotyczące zachorowań na koronawirusa są mikroskopijne w porównaniu z zachorowaniami i liczbą zgonów spowodowanych innymi śmiercionośnymi chorobami. Choroby układu krążenia czy choroby nowotworowe, na które do tej pory nie wynaleziono skutecznych leków, powodują śmierć kilkunastu milionów ludzi na świecie w każdym roku, a powikłania grypy są odpowiedzialne za śmierć kilkudziesięciu tysięcy ludzi w każdym roku (na podstawie danych Centers for Disease Control and Prevention).

Ekonomiści są przekonani o technicznej recesji, ale nie brakuje też opinii o globalnym kryzysie i recesji. Gdyby ufać teorii, zgodnie z którą giełda dyskontuje wydarzenia w gospodarce, to chyba czeka nas naprawdę kiepski czas?

Giełda faktycznie dyskontuje przyszłe wydarzenia w gospodarce, niestety też bardzo często poddając się zwyczajnej panice ogarniającej tłum, a nawet doświadczonych inwestorów, a ich krótkoterminowe zachowanie jest skrajnie nieracjonalne w kontekście konsekwencji wydarzeń, na które w danej chwili reagują. Powyższe może sugerować, że obecne zachowanie rynków giełdowych przereagowuje konsekwencje epidemii, przynajmniej na podstawie danych obecnie dostępnych.

Ostatnio spadki zanotowało nawet złoto i miejscami odbijały rentowności amerykańskiego długu. Czyżby instytucje traciły płynność finansową?

Tak silne spadki w tak krótkim czasie jak te ostatnie mogą powodować konieczność zamykania pozycji przez fundusze hedgingowe lub inne instytucje finansowe, które są silnie zlewarowane. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w trakcie kryzysu azjatyckiego w 1997 r., kryzysu rosyjskiego i bankructwa LTCM w 1998 r. czy po upadku Lehman Brothers w 2008 r. W praktyce powoduje to dalsze spadki i silną nierównowagę po stronie kupujących i sprzedających, co staje się paliwem do dalszego pogłębienia kryzysu i istotnych problemów z płynnością.

W obliczu braku optymizmu chętnie poznałbym pańską opinię na temat możliwych scenariuszy łagodzenia tej sytuacji. Czy pakiety stymulacyjne rządów mogą pomóc? Czy drukarki banków centralnych wciąż są jakąś receptą?

Pakiety stymulacyjne rządów oraz działania banków centralnych zwiększających płynność systemu finansowego mogą istotnie zahamować rozprzestrzenianie się paniki na rynkach finansowych oraz nieracjonalne działania instytucji finansowych w obliczu zapoznawania się z nieznanym ryzykiem. Jednak te działania mogą odnieść zamierzony skutek tylko w powiązaniu z przemyślaną polityką informacyjną, bazującą na rozsądnej analizie kompletnej mapy potencjalnych zagrożeń oraz adekwatnych działań mogących im przeciwdziałać. Niekontrolowana panika społeczeństw może mieć w praktyce poważniejsze skutki dla systemu finansowego i gospodarek niż rozwój samej epidemii.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza