W zgodnej opinii ekspertów podstawowym błędem popełnianym przez początkujących inwestorów jest angażowanie się w spekulację na rynku forex bez wymaganej wiedzy na ten temat. – Są ludzie, którym po przeczytaniu trzech książek na temat rynku wydaje się, że są już ekspertami i że gdy znają trzy wskaźniki techniczne, to będą już potrafili zarabiać duże pieniądze na foreksie – przyznaje Marek Rogalski, główny analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ. Zdarza się, że tacy początkujący inwestorzy ryzykują swoje pieniądze, próbując krótkoterminowej spekulacji walutowej, nie znając nawet wystarczająco dobrze obsługi platform tradingowych.
Receptą na uniknięcie wielu błędów jest oczywiście doskonalenie swojej wiedzy, w czym może pomóc np. założenie bezpłatnego, demonstracyjnego rachunku na jednej z platform foreksowych. Analitycy wskazują, że do osiągnięcia sukcesu na rynku konieczna jest zarówno znajomość analizy technicznej, jak i fundamentów, co może pomóc w przewidzeniu, jak rynek zachowa się np. w odpowiedzi na zdarzenia w strefie euro. Część domów maklerskich zapewnia osobom, które zdecydują się na taką opcję, „mentorów" służących radą co do zasad działania rynku. – Początkujący inwestorzy często wchodzą na rynek z małą wiedzą o jego funkcjonowaniu. Pomijają etap prowadzenia rachunku demonstracyjnego. Tymczasem warto najpierw wypróbować swoich sił, prowadząc taki rachunek demo z wykorzystaniem wirtualnych pieniędzy. Staramy się do tego zachęcać naszych klientów – mówi Piotr Jabłoński, dyrektor zarządzający Noble Securities.
Wódz bez głowy
Często popełnianym błędem, nie tylko na foreksie, jest inwestowanie bez strategii. Wówczas nasze działania przypominają hazard, a w tak chaotyczny sposób nikomu nie uda się osiągnąć sukcesu na takim specyficznym rynku.
– Zdarza się, że początkujący inwestorzy nie mają opracowanego scenariusza inwestycji, choć powinni wiedzieć, kiedy zamknąć pozycję, jeśli rynek nie pójdzie w oczekiwanym przez nich kierunku. Nie stosują się do starej zasady mówiącej, by szybko ciąć straty i pozwolić rosnąć zyskom. Zamykają więc pozycję przy niewielkim zysku, ale zostawiają ją otwartą, jeżeli strata sięga 1–2 tys. zł. Pojawia się u nich również pokusa, by uśredniać straty z kilku pozycji. Zdarza się także, że początkujący inwestorzy są oszołomieni wielością możliwości, jakie dają im platformy transakcyjne. Zamiast skupiać się na 2–3 parach walutowych, otwierają dużą liczbę transakcji na zbyt dużej liczbie instrumentów finansowych – wskazuje Jabłoński.
Platformy tradingowe oferują inwestorom wiele opcji. Można na nich grać nie tylko na zmianach kursów walut, ale również np. zmianach cen surowców. Handel na zbyt wielu rynkach jest jednak zwykle dużym błędem. Początkującym inwestorom brakuje przecież często wiedzy i doświadczenia, by opanować zasady działania jednego rynku.