https://pbs.twimg.com/media/GfhGFe3bUAAco4Y?format=jpg&name=900x900
Według danych Census Bureau, liczba niesprzedanych, ukończonych, nowych domów na sprzedaż wzrosła o 57 proc. rok do roku, do 124 000 w listopadzie, co stanowi najwyższy poziom od czerwca 2009 r., podczas głębokiego kryzysu mieszkaniowego, kiedy firmy budujące domy utknęły z ogromnym stosem ukończonych domów przy spadającym popycie i próbowały przetrwać.
– Firmy budujące domy próbują znaleźć nabywców na te ukończone „specjalne” domy, stosując zachęty, w tym kosztowne wykupy kredytów hipotecznych, oraz obniżając ceny. Ale oczywiście nie zrobiły wystarczająco dużo, aby zmniejszyć swoje rozdęte zapasy, które nadal rosną, i będą musiały zrobić znacznie więcej, aby obniżyć ceny i płatności – ocenia Wolf Richter.
Rosną zapasy niesprzedanych domów
Ten wzrost podaży gotowych do zamieszkania to dobra wiadomość dla całego rynku mieszkaniowego, choć nie dla firm je budujących i nie dla właścicieli domów, którzy chcą sprzedać istniejącą nieruchomość. Te „domy specjalistyczne” będą musiały zostać szybko sprzedane, ponieważ budowniczowie włożyli w nie mnóstwo kapitału i ponieważ nadal budują szybciej niż je sprzedają – choć sprzedają je po całkiem niezłych cenach – w ten sposób zwiększając zapasy.