Wielu tytanów biznesu, w tym dyrektorzy generalni Hilton Worldwide i Wells Fargo, wypowiadało się ostatnio o optymizmie dla polityki prezydenta Donalda Trumpa. Dyrektor generalny Bank of America, Brian Moynihan, powiedział w zeszłym miesiącu, że widmo rozluźnienia przepisów już poprawiło morale w biznesie.
– Amerykańskie firmy mogą teraz działać w kraju i na całym świecie i być królami, którymi powinny być – powiedział Fox Business. – Zapał naszego zespołu do tego, co nas czeka, jest znacznie większy niż w czwartej kwarcie, ponieważ to było za starych reżimów – dodał.
Konsumenci przewidują wysoką inflację
Badanie konsumentów przeprowadzone na Uniwersytecie Michigan wykazało, że indeks nastrojów konsumentów spadł do 64,7 ze skorygowanego ostatecznego odczytu ze stycznia, który wynosił 71,7. Odczyt, najniższy od listopada 2023 r., był niższy od wstępnego odczytu wynoszącego 67,8, co było również zgodne z oczekiwaniami ekonomistów ankietowanych przez Reutersa.
Przewidywana przez gospodarstwa domowe inflacja w przyszłym roku odnotowała gwałtowny wzrost do 4,3 proc. – najwyższy od listopada 2023 r. – z 3,3 proc. w zeszłym miesiącu. Nie uległo to zmianie w porównaniu ze wstępnym odczytem dwa tygodnie temu.
W ciągu następnych pięciu lat inflacja według gospodarstw domowych wyniosła 3,5 proc. – najwięcej od 1995 r. – w porównaniu z 3,2 proc. w styczniu. To więcej niż wstępny odczyt sprzed dwóch tygodni, który wyniósł 3,3 proc.
Zmiany podatkowe uderzą w konsumentów
Prezydent Donald Trump ogłosił największą podwyżkę podatków od co najmniej pokolenia (od 1993 r. lub wcześniej), obejmującą nałożenie 25-procentowych ceł na większość towarów z Kanady i Meksyku (z wyjątkiem kanadyjskiej energii, która podlega 10-procentowej stawce), wraz z 10-procentowym wzrostem ceł na towary z Chin. Bezpośrednim kosztem tych działań dla typowego, czyli mediany, amerykańskiego gospodarstwa domowego byłaby podwyżka podatków o ponad 1200 dolarów rocznie.