Norweska korona ma szanse zyskiwać

Nadzieje na pokaźne zyski z eksportu ropy i gazu przemawiają za kupowaniem waluty Norwegii.

Publikacja: 24.01.2023 21:00

Norweska korona ma szanse zyskiwać

Foto: materiały prasowe

Choć liczący ledwie 5,4 mln mieszkańców skandynawski kraj należy do największych na świecie eksporterów ropy i gazu, to na wysokich cenach surowców energetycznych nie skorzystała norweska waluta. W 2022 r. korona straciła do dolara 10 proc., plasując się wśród jednej trzeciej najsłabszych z ważniejszych walut na świecie. Jej słaba passa trwa nie od wczoraj, bo w ciągu ostatnich 10 lat straciła do dolara 44 proc. wartości – jeszcze gorsze wyniki odnotowały jedynie waluty niektórych mało stabilnych rynków wschodzących.

Jeśli jednak wierzyć ekspertom, to teraz korona staje przed szansą na przełamanie fatalnej passy. Zdaniem specjalistów Danske Banku i BofA dotychczasowa przecena oraz zyski z eksportu paliw kopalnych stwarzają okazję do tanich zakupów korony. Deutsche Bank nazwał ją najtańszą walutą świata, a Morgan Stanley zapowiada na ten rok jej 15-proc. umocnienie do dolara, co oznaczałoby największy potencjał wśród dziesięciu głównych walut.

44 proc.

sięgnęła w ostatniej dekadzie skala osłabienia korony do dolara, co plasowało ją wśród najsłabszych walut świata.

Do obstawiania umocnienia korony zachęca fakt, że Norwegia stała się największym dostawcą gazu ziemnego do krajów UE, choć jeszcze do niedawna hegemonem w tej roli była Rosja. Eksport węglowodorów z ojczyzny wikingów zwiększył się w ciągu roku o 130 proc. i stanowi już ponad połowę całkowitego krajowego eksportu. Za sprawą wysokich cen ropy i gazu spektakularną poprawę (zwłaszcza z okresem tuż po wybuchu pandemii, kiedy surowce były tanie) odnotowały warunki wymiany międzynarodowej Norwegii (czyli stosunek cen eksportu do cen importu).

15 proc.

potencjału wzrostu ma w tym roku norweska waluta według Morgana Stanleya. Argumentem za jej kupowaniem jest umacnianie się kraju w roli dostawcy ropy i gazu dla Europy.

Jednocześnie rekordu sięgnęła nadwyżka w krajowym bilansie handlowym. Popandemiczne otwarcie Chin nasila oczekiwania ożywienia globalnego popytu na towary, a za utrzymywaniem się napięć na rynkach surowców energetycznych przemawia trwająca rosyjska agresja na Ukrainę. Wreszcie dzięki złagodzeniu kryzysu energetycznego lepsze perspektywy mają przed sobą będące odbiorcami norweskich surowców kraje UE.

Efekt jest taki, że ankietowani przez agencję Bloomberg ekonomiści oczekują w tym roku spowolnienia norweskiego wzrostu do wciąż przyzwoitych 0,8 proc. Mimo to od początku roku na fali umocnienia euro korona straciła do wspólnej waluty ponad 2 proc., a chwilowo była wręcz najtańsza od 2020 r. Zdaniem Danske Banku najlepszy moment do jej zakupów nadejdzie, kiedy zwyżki na europejskich giełdach zaczną wygasać. Według BofA odbicie korony będzie wymagało zarówno przejścia Fedu do łagodzenia polityki, jak i sukcesu otwarcia gospodarki Chin.

– Koniec inflacji i zaostrzania polityki banków centralnych oraz pogorszenie nastrojów na giełdach mogą w końcu sprawić, że korona zacznie osiągać najlepsze wyniki – komentuje David Adams z Morgana Stanleya.

Waluty
Trump wygrywa, złoty dołuje. "Jest jeszcze potencjał deprecjacyjny dla złotego"
Waluty
Dobry czas złotego dobiega końca? Chwila prawdy dla pary GBP/PLN
Waluty
Złoty pozostaje mocny, ale sił do dalszego ruchu nieco już brakuje
Waluty
Czy Szwajcarski Bank Narodowy powstrzyma umocnienie franka?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Ważne starcie byków i niedźwiedzi na rynku eurodolara. Kto wyjdzie z niego zwycięsko?
Waluty
Złoty korzysta z wysokich stóp. Jak długo potrwa dobra passa?