Początek tygodnia przyniósł dalsze podbicie wycen bardziej ryzykownych aktywów na rynkach. Nastroje wsparte zostały relatywnie dobrym startem sezonu wynikowego za 3Q w USA, co pozwoliło na podbicie tamtejszych indeksów i pośrednio poprawiło „klimat” również wokół aktywów EM. Dodatkowo obserwowaliśmy spadki rentowności długu UK, gdzie część inwestorów obawiała się o stabilność rynku po piątkowym zakończeniu skupu obligacji przez BoE. Pozostajemy jednak oczywiście w układzie podwyższonej zmienności, gdzie każde jedno wskazanie inflacyjne rozpatrywane jest dość nerwowo przez rynek i przez pryzmat działań instytucji centralnych. Lokalnie skalę umocnienia PLN należy traktować dość zaskakująco – pozostajemy oczywiście w ramach ścisłej korelacji z eurodolarem, gdzie im USD niżej tym PLN wyżej, jednak wydawało się iż rynek może zareagować na medialne doniesienia dot. wstrzymania funduszy UE dla Polski (FT oraz RZ). Część obserwatorów sugeruje jakoby scenariusz ten był już wyceniony, co jest moim zdaniem mało prawdopodobne przy skali potencjalnego, negatywnego wpływu na gospodarkę. Bardziej prawdopodobnym wydaje się iż rynek zakłada osiągniecie docelowego porozumienia i odblokowanie środków. Agencje ratingowe sygnalizują iż opóźnienie wypłat funduszy byłoby negatywne dla ratingu Polski.
W trakcie dzisiejszej sesji warto zwrócić uwagę na publikację niemieckiego wskaźnika instytutu ZEW oraz dane dot. produkcji przemysłowej w USA.
Z rynkowego punktu widzenia pary związane z PLN weszły w ponowne korekty spadkowe. USD/PLN pozostaje w zakresie wahań 5,0-4,80 PLN, poruszając się w rytmie zachowania eurdolara.
Konrad Ryczko
Analityk