W dobie wojen handlowych źródłem lepszych nastrojów była informacja o zawarciu wstępnego porozumienia handlowego między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem, które ma zastąpić 24-letni układ NAFTA. Odpowiadała ona między innymi za ustanowienie historycznego maksimum amerykańskiego indeksu giełdowego S&P. W przypadku złotego oznaczała zniżkę kursu EUR/PLN poniżej 4,27, czyli ponad dwutygodniowego minimum. Zdecydowanie bardziej spokojny, a momentami wręcz senny, przebieg miały notowania krajowego długu. W trakcie dnia dochodowość podstawowych benchmarków zmieniała się w sposób symboliczny, tj. o 1–2 pb., a i tak na koniec dnia 10-latka i 2-latka dawała odpowiednio 3,19 i 1,61 proc., czyli tyle co na poniedziałkowym zamknięciu.

W kolejnych dniach polskie aktywa pozostaną pod dominującym wpływem bieżących trendów. Spodziewam się zatem prób zniżki EUR/PLN do sierpniowego minimum na poziomie 4,25 oraz trendu bocznego w notowaniach SPW.

Od strony kalendarium danych makroekonomicznych jedyną istotną pozycją jest publikacja drugiego wyliczenia PKB w Stanach Zjednoczonych za II kwartał. Trudno jednak oczekiwać, by wynik mógł w istotny sposób wpłynąć na nastroje rynkowe w sytuacji, gdy w ubiegłym tygodniu przedstawiciele Rezerwy Federalnej mówili, że do kolejnej podwyżki stóp procentowych dojdzie wkrótce. ¶