Trans Polonia liczy, że w tym roku uda się jej zwiększyć przewozy asfaltów i tym samym poprawić wyniki w jednym z podstawowych obszarów działalności grupy. – Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Nasze relacje biznesowe i potencjał floty pozwalają nam na intensyfikację przedsięwzięć i osiąganie co roku lepszych rezultatów, natomiast o ostatecznych, tegorocznych wynikach zdecydują tradycyjnie najlepsze okresy dla branży, czyli II i III kwartał – mówi Adriana Bosiacka, dyrektor operacyjny i członek zarządu Trans Polonii. Przekonuje, że pozycja grupy na rynku przewozów mas bitumicznych jest ugruntowana, co wynika z wieloletniej obecności w branży i zdobytych doświadczeń. Ponadto obowiązująca strategia zakłada dalszy długofalowy rozwój każdego z obszarów działalności. Z tego powodu sukcesywnie jest poszerzana flota samochodowa o kolejne, nowoczesne jednostki, dzięki którym można kontynuować ekspansję m.in. na rynku asfaltów.

– Zapotrzebowanie na nasze usługi utrzymuje się na dotychczasowym poziomie również na rynkach zagranicznych. Główne rynki zagraniczne, na których operuje Trans Polonia, to Niemcy, Szwecja i Litwa, aktywni jesteśmy także w krajach takich jak Czechy, Rumunia i Słowacja – informuje Bosiacka. Jednocześnie zauważa, że rynki przewozów mas bitumicznych w poszczególnych państwach znacząco różnią się od siebie z uwagi na ich wewnętrzne uwarunkowania infrastrukturalne. W ocenie zarządu rynek asfaltu w Polsce może nadal się rozwijać. Powinny przyczynić się do tego zwłaszcza planowane w najbliższych latach liczne projekty dotyczące infrastruktury drogowej. – Według producentów petrochemicznych perspektywy dla rynku w naszej części Europy są dobre, a popyt na asfalt ze względu na realizowane duże projekty drogowe często przewyższa podaż – twierdzi Bosiacka.

Foto: GG Parkiet

Z ostatnich danych wynika, że grupa Trans Polonia zanotowała po trzech kwartałach 84,5 mln zł przychodów i 26,6 mln zł zysku netto. W ujęciu rok do roku sprzedaż wzrosła o 12,8 proc., a zarobek uległ potrojeniu. Największy wpływ na wyniki miały zwyżkujące przychody z przewozu płynnych chemikaliów i ładunków spożywczych. Spadł za to transport mas bitumicznych, co wynikało głównie z utrzymującego się mniejszego zapotrzebowania na przewozy tego typu produktów i mniejszej liczby zleceń.