12 europejskich organizacji zrzeszających branże kreatywne wydało właśnie swoje stanowisko w sprawie sztucznej inteligencji – obawiają się one, że niekontrolowany rozwój AI uderzy w podstawę działalności twórców. Apelują o ochronę praw autorskich i postulują, aby zobowiązywać firmy z sektora AI do rejestrowania danych, na podstawie których szkolone są algorytmy.
Branża mówi jednym głosem
Wśród sygnatariuszy jest m.in. organizacja parasolowa ZAiKS-u. Ta mająca ponad 100-letnią historię polska organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi twórców jeszcze nigdy nie musiała mierzyć się z takim zagrożeniem. Algorytmy bez ograniczeń czerpią bowiem z dostępnych w sieci treści, nie zważając na to, czyja to własność. Na bazie tak zdobytych danych boty generują „własne” treści. Wykorzystują zatem czyjąś twórczość nielegalnie.
wart jest globalny rynek tzw. generatywnej sztucznej inteligencji w branży muzycznej. Wedle prognoz do 2032 r. ma on rosnąć w tempie 28 proc. rocznie – wskazują analitycy z Market.us.
Europejska koalicja autorów, wydawców, producentów, dystrybutorów i agencji fotograficznych podkreśla, że popiera rozwój technologii AI, ale przekonuje, iż innowacja i ochrona prawa autorskiego nie muszą się wykluczać. Zawnioskowała o wdrożenie „obowiązków w zakresie przejrzystości” funkcjonowania systemów sztucznej inteligencji. „Europa może przewodzić na świecie w tworzeniu ram prawnych dla AI. Może pobudzić innowacje i kreatywność, tworząc nowe możliwości biznesowe, przy jednoczesnym zapewnieniu odpowiedzialnego i zrównoważonego jej rozwoju. Aby to osiągnąć, konieczne jest przeszkolenie systemów AI w zakresie treści, do których dostęp uzyskano zgodnie z prawem, m.in. na podstawie zezwoleń na korzystanie z utworów chronionych prawem autorskim” – czytamy w apelu.