Po mocnym rozpoczęciu bieżącego tygodnia, dynamika wzrostu notowań ropy naftowej wyhamowała. Nadal jednak na rynku tym delikatnie przeważa strona popytowa.
W ostatnich godzinach kupujących na rynku ropy naftowej wspierają oczekiwania pojawienia się sporej tropikalnej burzy w rejonie Zatoki Meksykańskiej, także w miejscach wydobycia ropy naftowej. Według najnowszych prognoz, w weekend burza ta może przekształcić się w huragan. Na te doniesienia zareagowały firmy wydobywcze – niektóre z nich wstrzymały już produkcję ropy na zagrożonych platformach wiertniczych oraz rozpoczęły proces ewakuacji pracowników.
W rezultacie, zagrożenie huraganem w Zatoce Meksykańskiej rozbudziło obawy o krótkoterminowe perspektywy dla produkcji ropy naftowej – i słuszne, bo ten rejon odpowiada za około 17% amerykańskiej produkcji ropy naftowej (a wybrzeże Zatoki Meksykańskiej w USA odpowiada także za 45% przerobu ropy w rafineriach w tym kraju). Tym samym, spadająca produkcja w USA zniwelowała efekt rosnącej produkcji ropy w Meksyku po wcześniejszym poważnym pożarze na jednej z tamtejszych platform wiertniczych.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Sam obecny huragan jako pojedyncze wydarzenie nie zmienia istotnie długoterminowej sytuacji na rynku ropy naftowej, nawet jeśli doszłoby do kilkudniowej przerwy w wydobyciu ropy na wielu platformach wiertniczych. Warto jednak pamiętać, że sezon huraganowy w tej części świata jest w pełni, więc takie sytuacje mogą się jeszcze powtarzać w kolejnych tygodniach.