Paliwa mogą zdrożeć o kilkadziesiąt groszy od nowego roku

Michał Stajniak, starszy analityk w XTB, uważa, że stanie się tak od nowego roku w związku ze wzrostem stawek VAT w Polsce z 8 proc. do 23 proc.

Publikacja: 27.12.2022 15:21

Paliwa mogą zdrożeć o kilkadziesiąt groszy od nowego roku

Foto: Adobe Stock

Od 1 stycznia rosną stawki VAT na paliwa płynne sprzedawane w naszym kraju. Zwyżka z 8 proc. do 23 proc. teoretycznie może doprowadzić do sytuacji, w której cena oleju napędowego na stacjach wzrośnie nawet z obecnych 7,5-7,6 zł za litr do 8,8 zł. Według Michała Stajniaka, starszego analityka w XTB, bardziej realny poziom nowych cen to jednak 8,4-8,5 zł.

W przypadku benzyny Pb95 kierowy płacą obecnie po 6,5-6,6 zł za litr. Gdyby właściciele stacji chcieli w pełni przenieść wyższe podatki na finalną cenę tego paliwa, to od nowego roku powinna ona sięgać 7,5 zł. Jednak i w tym przypadku Stajniak oczekuje mniejszej podwyżki, bo do 7,1 zł. Dlaczego?

„Okazuje się, że mniej więcej od końca października/początku listopada stacje nie obniżają cen paliw, pomimo zmieniających się na korzyść konsumenta warunków rynkowych. Najprawdopodobniej jest to chęć dostosowania cen do poziomów bliższych z nową, normalną stawką VAT” - pisze w opublikowanej właśnie analizie Stajniak.

Zauważa, że od pewnego czasu istnieje duża różnica między ceną benzyny Pb95 a ceną diesla, która nierzadko przekracza 1 zł na litrze. Jego zdaniem diesel jest drogi i prawdopodobnie taki pozostanie nawet przy taniejącej ropie oraz mocniejszym złotym w stosunku do dolara amerykańskiego.

Analityk XTB przypomina, że na świecie zaczęto odchodzić od produkcji diesla na rzecz benzyny. Co więcej, olej napędowy w stosunkowo dużych ilościach importowano z Rosji. Jej atak zbrojny na Ukrainę i będące tego konsekwencją embargo nałożone na najeźdźcę mocno wstrząsnęło cenami. Co więcej, sama wojna oznacza wzrost zużycia diesla m.in. ze względu na wzrost jego stosowanie do celów grzewczych i produkcji prądu.

Zdaniem Stajniaka dużo na rynku paliw może zdarzyć się zwłaszcza w lutym, kiedy to wchodzi w życie embargo na rosyjskie produkty ropopochodne. Kolejny czynnik to kurs samej ropy. W zależności od kraju i rodzaju wytwarzanego paliwa ma ona 50-80-proc. udział w kosztach produkcji paliw. „Właśnie dlatego powinniśmy uważać na pojawienie się możliwego deficytu w przyszłym roku, wraz z dalszym ograniczeniem importu ropy z Rosji przez kraje europejskie. Dodatkowo OPEC wydaje się mieć spore problemy z dostępną podażą, dlatego w momencie kiedy świat przestanie wyceniać tylko i wyłącznie problemy związane z kryzysem, a zacznie zauważać problem małej dostępności wolnej podaży ropy, ceny tego surowca mogą ponownie zawitać na wyższe poziomy” - twierdzi Stajniak.

Surowce i paliwa
Orlen planuje duże inwestycje i wzrost dywidendy
Surowce i paliwa
Normy jakości węgla to nie koniec sprzedaży surowca w Polsce
Surowce i paliwa
W czwartek Orlen opublikuje strategię do 2035 r.
Surowce i paliwa
Australijski GreenX Metals zyskał wsparcie w poszukiwaniach miedzi w Niemczech
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
Daniel Obajtek złożył dwa wnioski do prokuratury ws. Orlenu
Surowce i paliwa
Orlen pozywa Daniela Obajtka. Chce zwrotu środków, które miały trafiać na prywatne cele