Stawka podatku VAT na nośniki energii, w tym gaz nie musi wynosić 23 proc., tak jak mówi to polski rząd. Komisja Europejska podkreśla, że stawka podatku VAT na gaz ziemny może być dalece niższy od tego co mówi polski rząd. Tymczasem to właśnie rząd premiera Morawieckiego wskazywał, że powrót 23 proc. stawki podstawowej nakazała Komisja Europejska.

Choć rząd zamrozi ceny gazu na 2023 r. na poziomie z tego roku to wcale nie oznacza, że uchronimy się przed wzrostem cen gazu. W ramach przyjętej przez Sejm ustawy założono, że w przyszłym roku wprowadzona zostanie maksymalna cena za paliwa gazowe na poziomie ok. 200 zł/MWh. Stawka VAT wzrośnie jednak do 23 proc., czyli do stanu przed tarczą antyinflacyjną. W ramach tarczy, która obowiązuje do końca 2022 r., stawka podatku VAT dla gazu ziemnego została obniżona z 23 proc. najpierw do 8 proc., a potem do 0 proc.

Od 2023 r. rząd będzie musiał przywrócić 23-proc. stawkę podatku. Tłumaczył to stanowiskiem Komisji Europejskiej. Najbardziej wrażliwym odbiorcom zużywającym paliwa gazowe do celów grzewczych przysługiwać ma refundacja zapłaconego VAT. Zwrot dotyczyć ma osób, które spełniają kryterium dochodowe dodatku osłonowego, który istnieje już w polskim systemie prawnym. Limit dochodów to 2100 zł miesięcznie dla jednoosobowego gospodarstwa domowego i 1500 zł/os. dla wieloosobowego.

Z taką argumentacją nie zgadza się Komisja Europejska. – W sprawie cen energii państwa członkowskie mogą zdecydować – w ramach dostępnego im zestawu narzędzi – o stosowaniu obniżonych stawek VAT na produkty energetyczne, o ile przestrzegają minimum 5 proc. progu określonego w unijnej dyrektywie o podatku VAT – podkreśla biuro prasowe Komisji w odpowiedzi na nasze pytania. Co na to polski rząd? Ministerstwo Finansów nie zmienia zdania i podkreśla, że stawka VAT na gaz wraca do stanu prawnego sprzed tarczy i będzie wynosiła 23 proc. Dodaje jednak, że rząd monitoruje aktualną sytuację na rynku gazu i wprowadza wsparcie poza instrumentami podatkowymi.

Jak mówi prof. Artur Nowak-Far, prawnik, były wiceminister spraw zagranicznych, profesor Szkoły Głównej Handlowej, w przypadku podatku VAT mamy do czynienia z dwoma stawkami. Jedna jest standardowa, nie mniejsza niż 15 proc. a druga, zredukowana, może wynosić nie mniej niż 5 proc. – Komisja Europejska wskazuje, że Polska mogłaby zastosować zredukowaną stawkę podatku VAT, niekoniecznie 23 proc. Polski rząd chce utrzymać jednak tą najwyższą stawkę ze względu na potrzeby budżetu – mówi.