Pozostałe 75 proc. udziałów przypadło trzem firmom: Skagen 44, Edison International Norway Branch, 4Sea Energy.
Obszar tej nowo otrzymanej koncesji sąsiaduje z dwoma innymi, w których Lotos i jego trzej partnerzy też mają udziały. W połowie roku zaplanowano badania sejsmiczne, po których zapadnie decyzja o wykonaniu pierwszego odwiertu. Gdańska grupa szacuje, że badania będą kosztować ją ok. 8,7 mln zł.
Lotos Norge posiada w sumie już siedem koncesji poszukiwawczych, ale na konkretne efekty w postaci wydobycia ropy może liczyć tylko ze złoża?YME. Z informacji „Parkietu” wynika jednak, że prace się?opóźnią. Jak poinformował?główny operator złoża YME – amerykański koncern Talisman – są problemy z zainstalowaniem platformy wydobywczej. Początkowo udziałowcy złoża liczyli, że przed końcem 2010 r. uda się już dostarczyć ją na teren koncesji. Kilka dni temu Amerykanie poinformowali, że jednak pogoda nie sprzyja całej operacji. I rozpoczęcie wydobycia ropy będzie możliwe dopiero w drugim półroczu lub jesienią.
Dla Lotosu złoże YME ma kluczowe znaczenie, gdy chodzi o wykonanie planu produkcji ropy z własnych złóż. Spółka w strategii na najbliższe pięć lat założyła, że będzie mieć 1,2 mln ton surowca z koncesji na Morzu Północnym i na Bałtyku (w rejonie Polski i Litwy). W związku z tym na liście wydatków inwestycyjnych jedną z najważniejszych pozycji są właśnie prace poszukiwawcze i wydobywcze.