Konsorcjum budujące terminal na skroplony gaz LNG w Świnoujściu, na czele którego stoi włoska firma Saipem, zobowiązało się na mocy podpisanego dzisiaj aneksu do umowy z lipca 2010 r., zakończyć prace budowlane i odebrać pierwszą dostawę surowca w tym roku. Polskie LNG, do którego należy gazoport podało, że gaz z pierwszej dostawy, po schłodzeniu instalacji, jej rozruchu i przeprowadzeniu prób, zostanie wtłoczony do sieci przesyłowej i trafi do polskich odbiorców. Z kolei druga dostawa, która zapewni surowiec na testy eksploatacyjne, ma być zrealizowana w pierwszym kwartale przyszłego roku. Dopiero po pozytywnym zakończeniu testów będzie mogła ruszyć komercyjna eksploatacja terminalu. To zgodnie ze złożonymi deklaracjami ma nastąpić w drugim kwartale 2016 r., po podpisaniu protokołu odbioru do użytkowania.

Podpisany aneks nie zmienia wysokości wynagrodzenia należnego wykonawcy. Co więcej konsorcjum zaakceptowało wyższe kary umowne związane z terminową realizacją prac. Całkowite wynagrodzenie za budowę gazoportu wynosi 2,4 mld zł. Wykonawca dodatkowo przyjął na siebie nieprzewidzianą dotychczas w umowie odpowiedzialność za dostawę LNG na rozruch terminalu. - Wykonawca zapewnił wiarygodność i ostateczność terminów wskazanych w zaktualizowanym szczegółowym harmonogramie prac. Przyjął na siebie dodatkowe obowiązki oraz odpowiedzialności, w szczególności związane z dostawą LNG na potrzeby technologiczne terminalu – mówi Jan Chadam, prezes Polskiego LNG cytowany w komunikacie prasowym.

Polskie LNG podaje, że stan zaawansowania projektu wynosi obecnie 98,2 proc. Z kolei dostawy wszystkich urządzeń na terenie terminalu zostały zrealizowane w 100 proc. Równolegle z ostatnimi pracami budowlanymi, wykonywane są próby i czynności związane z odbiorami oraz czynności przygotowawcze do próbnych rozruchów. Na placu budowy pracuje średnio 1 tys. osób dziennie.