W tym roku firmy zrzeszone w Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo - Wydobywczego (OPPPW) wykonały w sumie 22 odwierty. W tym 20 na złożach konwencjonalnych ropy i gazu, a dwa na niekonwencjonalnych.
Przedstawiciele OPPPW zwracają uwagę, że najważniejszymi barierami rozwoju branży poszukiwawczej w Polsce pozostają czasochłonne procedury administracyjne i skomplikowane otoczenie regulacyjne. I tak czas na uzyskanie decyzji środowiskowej wzrósł z 9 miesięcy (tyle trwały średnio procedury w latach 2013-14) do 11,5 miesięcy obecnie. Ich zdaniem do zbyt długi okres, aby planować i realizować w sposób efektywny kosztowo oraz wypełniać na czas zapisane w koncesjach zobowiązania. Firmy zwracają też uwagę na długi okres oczekiwania na rozpatrzenie wniosku o nową koncesję, który wynosi średnio aż 12 miesięcy. Niewiele w tej kwestii zmienia skrócenie z 7 do 6 miesięcy średniego czas na uzyskanie wszystkich pozwoleń związanych z budową i uruchomieniem placu wiertniczego.
W efekcie postulują o kolejną nowelizację Prawa geologicznego i górniczego. Apelują o rozpoczęcie prac nad kompleksowym systemem regulacji, które zachęciłyby inwestorów do realizacji kolejnych odwiertów. - Zdaniem firm członkowskich OPPPW nowe prawo naftowe to dziś kwestia „być albo nie być" dla krajowego sektora poszukiwawczo - wydobywczego – twierdzi Wiesław Prugar, prezes OPPPW i Orlen Upstream.
Firmom poszukiwawczo-wydobywczym w prowadzeniu działalności nie pomaga też trudna sytuacja makroekonomiczna (niskie ceny ropy) oraz wymagające warunki geologiczne w Polsce.