Miały one obowiązek najpóźniej do 25 października podpisać umowę o zarządzanie PPK z jedną z 20 instytucji finansowych uprawnionych do zarządzania i prowadzenia pracowniczych planów kapitałowych. Następnie firma miała obowiązek udostępnienia PPK swoim pracownikom i rozpoczęcia odprowadzania składek na ich konta w programie.
Okazuje się, że część dużych firm prawdopodobnie nie podpisała umów. Ich identyfikacja zajęła trochę czasu, ale teraz Polski Fundusz Rozwoju, który odpowiada za wdrożenie PPK, rozesłał do nich wezwania w tej sprawie.
– Wysłaliśmy dwa rodzaje wezwań. 500 do firm, które prowadzą pracownicze programy emerytalne, żeby powiedziały, czy spełniają warunki, które zwalniają je z PPK – mówi nam Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR.
Chodzi o to, że z obowiązku tworzenia PPK zwolnieni są pracodawcy, którzy oferują swoim pracownikom PPE. Ale są warunki: musi do niego należeć co najmniej 25 proc. załogi, a składka, którą pracodawca wpłaca na konto pracownika w PPE, nie może być niższa niż 3,5 proc. jego pensji brutto.
– Drugi rodzaj wezwań wysłaliśmy do firm, co do których mamy podejrzenie, że mimo obowiązku podpisania umów na zarządzanie PPK nie zrobiły tego. Takich firm zidentyfikowaliśmy nieco ponad 100 – mówi prezes Marczuk. Zaraz dodaje jednak, że działanie PFR jest nieco nadmiarowe i część firm, do których wysłano wezwania, tak naprawdę może mieć PPK albo po prostu nie miały na razie obowiązku podpisywać umów o zarządzanie. Może się tak stać na przykład w sytuacji, gdy dane z ZUS o stanie zatrudnienia w firmach na koniec 2018 r., a takimi posługuje się PFR, nie są prawdziwe, bo firma zmniejszyła zatrudnienie. Jeśli ma mniej niż 250 pracowników, nie musiała uruchamiać PPK w pierwszym rzucie, czyli w ubiegłym roku. Część przedsiębiorstw ma też oddziały, które są czasami traktowane jako oddzielne byty i także to mogło wprowadzić zamieszanie. – Wolimy mieć pewność, że wszystko jest w porządku, dlatego prosimy firmy o wyjaśnienia, a jeśli nie dopełniły obowiązku podpisania umowy o zarządzanie PPK, by to jak najszybciej zrobiły – mówi Bartosz Marczuk. Tłumaczy, że mogą to zrobić z jedną z 20 instytucji finansowych, nie musi to być PFR TFI.