W pracowniczych planach kapitałowych uczestniczy obecnie 3,58 mln osób (dane na koniec sierpnia). W ciągu ostatniego miesiąca do programu dołączyło 22,5 tysiąca osób. Udział pracowników w PPK waha się od 77,56 proc. w firmach, które zatrudniają ponad 250 osób, do 33,59 proc. w firmach zatrudniających poniżej 20 osób oraz w sektorze publicznym. Ogólna partycypacja w programie to 48,76 proc. Do 325 tys. wzrosła liczba podmiotów, które umożliwiają swoim pracownikom udział w pracowniczych planach kapitałowych.
Wartość aktywów netto funduszy zdefiniowanej daty wzrosła w sierpniu o 910 mln złotych i tym samym przekroczyła 28,28 mld złotych. Na rachunki uczestników PPK wpłynęły do tej pory z Funduszu Pracy wpłaty powitalne w łącznej kwocie 830 mln złotych. Wzrost o 10 mln zł w porównaniu z poprzednim miesiącem jest związany z przekazanymi wpłatami powitalnymi za II kwartał 2024 r. Zysk statystycznego uczestnika PPK (zarabiającego do końca 2023 r. 5300 zł i od 2024 r. 7000 zł), oszczędzającego w PPK od grudnia 2019 r., w zależności od grupy FZD (czyli w praktyce od jego wieku i prognozowanego momentu przejścia na emeryturę) wyniósł od 125 do 164 proc. Przewagę nad innymi produktami dają PPK dopłaty od pracodawców i państwa.
Propaganda sukcesu?
– Analiza tych danych, skrzętnie zakamuflowanych i przedstawionych jako swoista propaganda sukcesu, odkrywa przed nami obraz prawdziwej sytuacji PPK – komentuje dr Marcin Wojewódka, prezes Instytutu Emerytalnego. I wskazuje, że skoro faktyczna liczba uczestników tego programu zgodnie z danymi Ewidencji PPK na 31 sierpnia 2024 r. to 3,58 mln osób zatrudnionych w 325 tys. podmiotach zatrudniających, to w jednym PPK uczestniczy przeciętnie 11 osób.
– Należy jednakże podkreślić, że w powyższej liczbie uczestników PPK są także tzw. osoby bierne, to jest takie, na których rachunki w ostatnim roku nie wpłynęły żadne wpłaty – zauważa ekspert IE.