Dlaczego pracownicze plany kapitałowe nie rozwijają skrzydeł?

Portal mojePPK doniósł, że w sierpniu mocno wzrosła liczba uczestników i aktywa w tym programie. Eksperci kręcą nosami, mówią o propagandzie sukcesu, wynikach dalekich od oczekiwań. Ich zdaniem warto oszczędzać w PPK, ale szans na poważne wzrosty raczej nie ma.

Publikacja: 30.09.2024 06:00

PPK przyczyniły się do wzrostu liczby dodatkowo oszczędzających na emeryturę.

PPK przyczyniły się do wzrostu liczby dodatkowo oszczędzających na emeryturę.

Foto: Fot. shutterstock

W pracowniczych planach kapitałowych uczestniczy obecnie 3,58 mln osób (dane na koniec sierpnia). W ciągu ostatniego miesiąca do programu dołączyło 22,5 tysiąca osób. Udział pracowników w PPK waha się od 77,56 proc. w firmach, które zatrudniają ponad 250 osób, do 33,59 proc. w firmach zatrudniających poniżej 20 osób oraz w sektorze publicznym. Ogólna partycypacja w programie to 48,76 proc. Do 325 tys. wzrosła liczba podmiotów, które umożliwiają swoim pracownikom udział w pracowniczych planach kapitałowych.

Wartość aktywów netto funduszy zdefiniowanej daty wzrosła w sierpniu o 910 mln złotych i tym samym przekroczyła 28,28 mld złotych. Na rachunki uczestników PPK wpłynęły do tej pory z Funduszu Pracy wpłaty powitalne w łącznej kwocie 830 mln złotych. Wzrost o 10 mln zł w porównaniu z poprzednim miesiącem jest związany z przekazanymi wpłatami powitalnymi za II kwartał 2024 r. Zysk statystycznego uczestnika PPK (zarabiającego do końca 2023 r. 5300 zł i od 2024 r. 7000 zł), oszczędzającego w PPK od grudnia 2019 r., w zależności od grupy FZD (czyli w praktyce od jego wieku i prognozowanego momentu przejścia na emeryturę) wyniósł od 125 do 164 proc. Przewagę nad innymi produktami dają PPK dopłaty od pracodawców i państwa.

Propaganda sukcesu?

– Analiza tych danych, skrzętnie zakamuflowanych i przedstawionych jako swoista propaganda sukcesu, odkrywa przed nami obraz prawdziwej sytuacji PPK – komentuje dr Marcin Wojewódka, prezes Instytutu Emerytalnego. I wskazuje, że skoro faktyczna liczba uczestników tego programu zgodnie z danymi Ewidencji PPK na 31 sierpnia 2024 r. to 3,58 mln osób zatrudnionych w 325 tys. podmiotach zatrudniających, to w jednym PPK uczestniczy przeciętnie 11 osób.

– Należy jednakże podkreślić, że w powyższej liczbie uczestników PPK są także tzw. osoby bierne, to jest takie, na których rachunki w ostatnim roku nie wpłynęły żadne wpłaty – zauważa ekspert IE.

I wylicza dalej, że skoro wartość aktywów wszystkich funduszy zdefiniowanej daty na 31 sierpnia 2024 r. wyniosła 28,280 mld złotych, to średnia wartość aktywów na jednego uczestnika PPK wynosiła 7900 zł. – W świetle faktu, że PPK posiadają relatywnie krótką pięcioletnią historię, jest to już kwota odnotowywalna, ale nie powoduje ona jeszcze faktycznego, zauważalnego podniesienia stopy zastąpienia na emeryturze – mówi dr Wojewódka.

– Dzieląc kwotę 7900 zł przez 260 miesięcy, jakie średnio po ukończeniu 60 lat żyje Polak, daje nam to kwotę 30 złotych miesięcznie dodatku z PPK do emerytury – tłumaczy.

3,58 mln

uczestników miały na koniec sierpnia pracow- nicze plany kapitałowe. W ciągu miesiąca ich liczba urosła o 22,5 tys. Wraz z PPE, IKE i IKZE na emerytury oszczędza około 0,5 mln osób.

Krytykuje też dane o poziomie partycypacji, czyli uczestnictwa w PPK. – Warto przypomnieć, że twórcy ustawy o PPK w towarzyszącej jej ocenie skutków regulacji wskazywali, że PPK jest adresowane do około 11 mln Polaków. Obecny poziom uczestnictwa – 3,58 mln osób – wskazuje więc, że faktyczna partycypacja w PPK to około 32,5 proc. Dane przedstawiane przez mojeppk.pl są niestety próbą manipulacji – uważa prezes Instytutu Emerytalnego.

I zachęca do uczestnictwa w PPK. – Warto tę partycypację podnieść, ponieważ każda forma oszczędzania, w tym PPK, jest korzystna dla jej uczestnika – przekonuje Wojewódka.

Sporo gorzkich uwag pod adresem PPK, ale i świadomości potrzeby dodatkowego oszczędzania na emeryturę ma też Marcin Materna, doradca inwestycyjny, dyrektor departamentu analiz w Millennium Domu Maklerskim.

28 mld zł

pokonała na koniec sierpnia wartość aktywów zgromadzonych w PPK. PFR szacuje, że w poło- wie przyszłej dekady aktywa PPK i PPE powinny przebić wartość aktywów OFE.

– Nie jest najlepiej, ale to wina słabego wyedukowania Polaków w kwestiach finansowych – ocenia Materna. – Nie wierzę, że te 2 proc. pensji, które odkłada się w tym programie na emeryturę, stanowi problem w warunkach szybkiego wzrostu płac, sowitego tzw. socjalu czy generalnie rynku pracownika – tłumaczy.

W jego ocenie wiele złego uczynili tu politycy w 2011 r., wywołując wśród Polaków przekonanie, że całe to oszczędzanie na emeryturę, zwłaszcza w programach, które w tym czy innym stopniu organizuje państwo, nie ma sensu, bo na koniec i tak ono wszystko zabierze i będziemy dostawać groszowe emerytury. – Dla nieorientującego się w sprawach ekonomicznych Polaka to wystarczająca wymówka, aby w PPK nie być – mówi ekspert Millennium DM.

Zastanawia go też słaba partycypacja w sektorze publicznym.

– Czyżby panie kadrowe przedstawiały temat tak, by zniechęcić pracowników do zapisania się do programu? „Pani Jadziu, a warto zapisywać się do tego PPK? No wie pani, już raz zabrali pieniądze z OFE, teraz pani odłoży, a kto wie, jak to będzie i co politycy znów wymyślą? – zastanawia się dyrektor Materna.

Zauważa przy tym, że pracodawcy nie promowali programu zbyt mocno wśród pracowników. Jego zdaniem w tym przypadku nie ma się jednak co zbyt mocno dziwić, skoro pracodawcy zostali obciążeni dodatkowymi kosztami związanymi z PPK i muszą dokładać do oszczędności pracowników 1,5 proc. miesięcznej pensji.

– Wydaje się także, że mnogość programów nie służy ich powszechności. – IKZE, IKE, PPK i OFE to stanowczo za dużo – uważa ekspert Millennium DM.

Czy będzie lepiej?

– Nie wydaje się – mówi Materna. I tłumaczy, że wzrost popularności jednoosobowych działalności gospodarczych jako formy zatrudnienia oraz tzw. socjalu, który zmniejsza chęć do zajęcia się tematem emerytury, bo przecież państwo, jak będzie trzeba, podniesie emeryturę, da 13. i 14. świadczenie, co da znacznie większe korzyści niż PPK, więc po co oszczędzać. – Do tego niż demograficzny sprawia, że co roku coraz mniej osób jest skłonnych wstąpić do programu. Kto więc nie zaczął inwestować przez PPK, raczej już tego nie zmieni – prognozuje Materna.

Czytaj więcej

IKE i IKZE rosną, ale czas pomyśleć o zmianach

„Warto pokazywać zalety”

Bardziej optymistycznie patrzy na sytuację pracowniczych planów kapitałowych Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting.

– PPK wymagają spokoju. Liczba uczestników powoli się zwiększa, oczywiście tempo mogłoby być szybsze, ale ważne, że PPK rosną, a nie zmniejszają się. Wartość aktywów również rośnie – wskazuje Sobolewski.

– Należy pamiętać, że PPK są programem, który został przygotowany na długi czas. To dla wielu osób oszczędzanie z perspektywą lat 2050/2055/2060, a nawet później – dodaje.

Jego zdaniem warto pokazywać zalety tego programu, przemyśleć, jak zachęcać kolejne osoby do oszczędzania.

– Wraz ze wzrostem aktywów znaczenie PPK będzie coraz większe, szczególnie biorąc pod uwagę przyszłość OFE. W przypadku OFE liczba członków cały czas się zmniejsza w przeciwieństwie do liczby uczestników PPK, których jest więcej – zauważa ekspert HRK Payroll Consulting. – Myślę, że czas najwyższy dokonać waloryzacji zasileń zwłaszcza dopłaty rocznej w ramach PPK – dodaje.

W ocenie Sobolewskiego dużym sukcesem PPK, niekoniecznie wyrażonym w liczbie uczestników czy wartości aktywów, jest to, że wiele osób, zwłaszcza młodych, zaczęło myśleć o emeryturze i w związku z tym oszczędzają. – Nawet jeżeli nie oszczędzają w PPK, to robią to w innych formach, a to już sukces. Musimy nauczyć się oszczędzać, PPK w tym może pomagać – przekonuje Sobolewski.

W lipcu, przy okazji pięciolecia PPK, Polskiego Funduszu Rozwoju, który nadzorował wprowadzanie, a potem funkcjonowanie programu pracowniczych planów kapitałowych, zwracał uwagę, że dzięki PPK mocno wzrosła liczba osób oszczędzających długoterminowo z myślą o emeryturze. Do końca 2018 r. regularnie, dodatkowo, oszczędzało na emeryturę niespełna 1 mln osób. A wspólnie z firmą, w pracowniczych programach emerytalnych, zaledwie 300 tys. Przełom nastąpił po wdrożeniu PPK. Liczba osób oszczędzających z pracodawcą przekracza dziś 4 mln – z tego niemal 3,6 mln odkłada w PPK, a 500 tys. w PPE. Po doliczeniu do tego IKE oraz IKZE daje to około 5 mln osób, które oszczędzają na emeryturę.

Domański: PPK to dobry program

W czasie niedawnego spotkania z dziennikarzami, przy okazji prezentacji wyników prac nad ustawą budżetową na 2025 r., minister finansów Andrzej Domański zapewnił, że rząd nie ma w planach ingerencji w program PPK.

– Nie planujemy żadnych zmian dotyczących PPK. Uważam, że to dobry i potrzebny program. Nie dotykamy go – mówił minister Domański.

Wedle zeszłorocznych prognoz PFR, aktywa zgromadzone w PPK i PPE powinny w tej dekadzie przekroczyć 100–120 mld zł. Przy stagnacji aktywów OFE (zyski z inwestycji, ale odpływy netto) aktywa w PPK i PPE miałyby przekroczyć wartość aktywów w OFE mniej więcej w połowie kolejnej dekady. W perspektywie końca dekady w PPK i PPE powinno w świetle tych prognoz uczestniczyć 6–7 mln pracowników.

Emerytura
OFE na zakupach polskich spółek. Co z bankami?
Emerytura
Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas: Jak zacząć i przeżyć inwestycje w IKZE
Emerytura
Chcesz obniżyć podatek? To ostatni dzwonek na wpłatę na IKZE
Emerytura
PPK to już stały element krajobrazu emerytalnego
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Emerytura
Bieżące wydatki główną przeszkodą w oszczędzaniu na emeryturę
Emerytura
OFE odłączone od kroplówki będą długo wegetować. Czy coś się zmieni?