WIG20 wreszcie w górę. Alphabet nie rozczarował

Dobre wyniki banków obudziły nadzieje na lepsze jutro u warszawskich inwestorów. WIG20 zyskał 1,7 proc. i był najlepszy na kontynencie. Tymczasem większość giełd europejskich zniżkowała.

Publikacja: 30.10.2024 09:01

WIG20 wreszcie w górę. Alphabet nie rozczarował

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek

WIG20 zakończył dzień na poziomie 2284 pkt i ożyły nadzieje, że może pokona 2300 pkt. O 2600 pkt z lipca nikt jeszcze nie marzy. Małe spółki dodały do wyniku z poniedziałku 0,3 proc., ale średnie straciły 0,1 proc. Obroty na całym parkiecie zwiększyły się o 40 proc. do 1,254 mln zł. WIG-banki zyskał 3,7 proc. „Niestety, w bliskim terminie lokalne zmienne będą trudne do grania w oderwaniu od postawy świata, nie mówiąc już o grze w kontrze do reakcji rynków bazowych na publikacje wyników kwartalnych amerykańskich spółek technologicznych, piątkowy raport z rynku pracy w USA, wyniki wyborów prezydenckich w USA i wreszcie efekty listopadowego posiedzenie FOMC. Wszystkie powyższe wydarzenia pojawią się na przestrzeni kolejnych kilku sesji na GPW, która po drodze będzie musiała zamknąć się na przedłużony weekend. W praktyce rynek jawi się jako skazany na ruchy dyktowane przez otoczenie, ale przy poprawnej postawie giełd bazowych nie należy wykluczać fazy relatywnej siły WIG20 wobec świata” – twierdzi Adam Stańczak z DM BOŚ..

DAX spadł wczoraj o 0,3 proc., CAC 40 o 0,6 proc., a FTSE 250 o ponad 1 proc. Ale w USA Nasdaq Composite ma nowy rekord 18753 pkt. Zyskał na zamknięciu 0,8 proc. S&P 500 dodał 0,2 proc. Alphabet wynikami nie rozczarował, w handlu pozasesyjnym zyskał 5,8 proc. W drugą stronę poszły notowania AMD. Dzisiaj w Azji spadki górują, ale wyłamał się Nikkei 225 rosnąc o 1 proc.

W środę poznamy PKB, deflator PCE i raport o zatrudnieniu w sektorze prywatnym (ADP). Wyniki podadzą m.in. Meta Platforms i Microsoft.

Czytaj więcej

Alphabet raportuje świetne wyniki za 3Q24

Alphabet zaczyna zarabiać na AI

Kamil Cisowski, DI Xelion

Wtorkowa sesja w Europie mogła być lekkim rozczarowaniem. Po otwarciu na plusach indeksy zaczęły spadać krótko przed południem i kontynuowały ruch właściwie do końca dnia - na głównych rynkach przeceny wynosiły od 0,26% (FTSE MiB) do 0,91% (IBEX). Najważniejsze publikacje makroekonomiczne były mieszane – indeks Conference Board zaliczył potężny wzrost ze zrewidowanych w górę 99,2 pkt we wrześniu do 108,7 pkt w październiku. Równoważyły to z nawiązką dane o liczbie wakatów w badaniu JOLTS – dane za sierpień zrewidowano do 7,86 mln (z 8,04 mln), a we wrześniu odnotowano spadek do 7,44 mln, najniższego poziomu od kwietnia 2021 r. Najbardziej wymiernym efektem danych był spadek rentowności obligacji – w trakcie dnia na amerykańskich 2-latkach widzieliśmy już niemal 4,19%, dziś znajdujemy się 9 pb. niżej. Na rynku walutowym reakcja była początkowo kontrintuicyjna – kurs EUR/USD przetestował 1,077 nim powrócił do okolic 1,0825 dzisiaj rano. Coraz więcej wskazuje, że październikowa fala umocnienia dolara dobiega końca, choć decydujące okażą się zapewne piątkowe dane z rynku pracy.

WIG20 wreszcie dał wczoraj powody do radości, rosnąc o 1,74%, ale sWIG80 zyskał tylko 0,26%, a mWIG40 spadł o 0,11%. Czynnikiem różnicującym GPW od reszty kontynentu były oczywiście banki, które na poziomie sektora zyskiwały 3,72%. Bohater dnia, Santander, zyskiwał 7,13%, wynik indeksu WIG-banki wyrównało PKO BP. 4,50% zyskiwał Alior. Millenium, które także pokazało świetny raport, podrożało o 5,16% po dość dziwnej sesji, w której rano naruszony został nawet poziom neutralny.

S&P 500 zyskał wczoraj 0,16%, a Nasdaq 0,78%. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że rynek ponownie należy do spółek technologicznych. Wczoraj o 4,20% drożał Broadcom, 2,62% zyskiwała Meta, 3,96% przed wynikami (jak się okazało, niesłusznie) AMD. Qualcomm zyskiwał 2,19%, Salesforce 1,74%, Alphabet 1,78%. Najważniejszym wydarzeniem dnia był raport ostatniej z tych spółek, który przyniósł jej w handlu posesyjnym niemal sześcioprocentowe wzrosty. Gigantyczne nakłady na AI zaczynają przynosić efekty – przychody wzrosły o 16% r./r., przede wszystkim za sprawą „chmurowej” części biznesu, która zaskoczyła wzrostem aż o 35% r./r. Zyski były o 15 proc. lepsze od oczekiwań. Prezes Sundar Pichai powiedział podczas konferencji, że koszt generowania odpowiedzi przez AI został na przełomie 18 miesięcy obniżony o 90% pomimo podwojenia wielkości Gemini i deklarował, że spółka będzie potężnie inwestowała w energetykę, także jądrową. Twierdzi, że ponad 25% nowego kodu Alphabetu pisze obecnie sztuczna inteligencja. Raport i konferencja w dużej mierze adresują główną obawę inwestorów – to, że pomimo obiecujących początków i wielkich wydatków spółka została w tyle za Microsoftem/OpenAI.

W godzinach porannych o 1% rośnie Nikkei, o 1,6% spada Hang Seng, co może być nieco zaskakujące w świetle wczorajszych informacji o chińskim stymulusie fiskalnym, który miałby zostać ogłoszony w końcówce pierwszego tygodnia listopada. Kontrakty futures nie sugerują przesadnej euforii po świetnym raporcie Alphabetu, przynajmniej w części za sprawą rozczarowania wynikami AMD, które w handlu posesyjnym traciło 7,6% i spuszcza lekko powietrze z nadmuchanych oczekiwań w sektorze półprzewodników. Przed nami fascynujący dzień, który zapewne rozpocznie się w okolicy poziomów neutralnych lub nawet na lekkich minusach, ale może z łatwością przybrać pozytywny obrót. Poznamy m.in. wstępne dane o niemieckiej inflacji i raport ADP amerykańskiego rynku pracy, ale przede wszystkim pierwszy odczyt amerykańskiego PKB za III kw. (prognozowane jest utrzymanie dynamiki 3,0% kw./kw. saar). Znacznie skromniej, o 0,2% kw./kw., będzie zapewne rosła gospodarka strefy euro. Wynikowo najbliższe 24 godziny są być może najważniejszymi w tym sezonie – raporty po sesji podadzą Microsoft, Meta i Qualcomm.

Dzień na przeczekanie

Adam Anioł, BM BNP Paribas BP

Z uwagi na brak ważniejszych publikacji makroekonomicznych wczorajszy handel przebiegał relatywnie spokojnie i wpisywał się w kanon sesji „na przeczekanie” przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA. Indeks S&P 500 zyskał skromne 0,16%, mimo iż odczyt indeksu Conference Board za październik zaskoczył istotnie w górę (108,7 pkt vs oczekiwania 99,2 pkt oraz prognoza 99,5 pkt Indeks pozwala na ocenę nastrojów wśród amerykańskich konsumentów (m.in. zatrudnienie, dochody, wydatki). Ostatnie dane z amerykańskiej gospodarki stonowały nieco oczekiwania co do tempa obniżek stóp procentowych przez Fed. Obecnie rynek wycenia 2 obniżki po 25 pb. do końca roku, co przełoży się na spadek stóp do zakresu 4,25-4,50. O ile listopadowa obniżka jest przesądzona, o tyle dla grudniowej prawdopodobieństwo wynosi 69,4%. A jeszcze miesiąc wcześniej rynek zakładał dodatkowe, że na koniec roku stopy rezerwy Federalnej będą wynosić nawet 3,75-4,00% (30% prawdopodobieństwa). Powyższa zmiana oczekiwań oraz dyskontowanie przedwyborach obietnic w zakresie ekspansywnej polityki fiskalnej nadal wywiera presję na rynek długu. W efekcie podczas wczorajszej sesji rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich kontynuowały wzrost już powyżej poziomu 4,30%. W ślad za nimi podążały pozostałe rynki dłużne, w tym krajowy – rentowności polskich odpowiedników przekroczyły poziom 5,90% - najwyższy od roku.

Po okresie relatywnej słabości, wtorek przyniósł odreagowanie na krajowym rynku akcji. WIG20 wzrósł o ponad 1,70% co przyniosło pozycję lidera pod względem stopy zwrotu wśród głównych indeksów. Odbicie indeksu blue chips napędzał sektor bankowy z PKO BP, Santanderem BP oraz Pekao na czele. Poza wcześniejszą słabością, wsparciem pozostawała publikacja wyników, które pozytywnie zaskoczyły. Tym razem słabiej radziły sobie średnie i mniejsze spółki.

Dziś zostanie opublikowany wstępny szacunek wzrostu gospodarczego amerykańskiej oraz europejskiej gospodarki w III kwartale. Napływające w ostatnich tygodniach statystyki dotyczące aktywności gospodarczej wskazywały na dużą odporność amerykańskiej gospodarki. Oczekiwania rynku zakładają zannualizowany

wzrost PKB USA o 3,0%. Odpowiednio dla strefy euro rynek zakłada wzrost r./r. na poziomie 0,8% vs 0,6% r./r. w II kwartale. Poza powyższym uwaga rynków skupiona będzie na sezonie wynikowym za III kw. Dziś poznamy raporty takich spółek jak Amgen, BASF, Electrocnics Arts, Glaxo, Meta Platforms (Facebook) czy Microsoft.

Oazą zieleni w Azji jest parkiet w Tokio

Piotr Neidek, BM mBanku

O godzinie 6.00 tylko Nikkei 225 może pochwalić się dodatnią stopą zwrotu. Indeks rośnie trzecią sesję z rzędu a wynik za ten tydzień to już +3,6%. Tokijskie byki na poważnie wzięły do siebie wyzwanie, jakim jest pokonanie psychologicznej bariery 40000 punktów. Jednakże otoczenie giełdowe im nie sprzyja w osiągnięciu celu. Hang Seng Index wyszedł dołem z lokalnej konsolidacji i traci 2%. W Szanghaju drugi dzień z rzędu swoją obecność podkreślają akcyjne niedźwiedzie. W Seulu spadki mają jak na razie charakter korekcyjny. Jednakże przecena w Sydney związana jest już z przełamaniem linii trendu wzrostowego przez All Ordinaries Index. Zanim jednak obudzą się rynki europejskie, sytuacja w Azji może się jeszcze zmienić.

Pod lekką presją podaży są kontrakty DAX future. Od ponad tygodnia trwa konsolidacja pod szczytem i finalnych rozstrzygnięć wciąż nie widać. Także druga i trzecia linia Deutsche Boerse czeka na impuls. Wczoraj dominowała czerwień, ale końca konsolidacji nie widać. Niebezpiecznie zrobiło się w Londynie. Indeks FTSE 250 zamknął się na najniższym poziomie od ponad miesiąca. Lokalna linia wsparcia została naruszona. Z podobnych opresji akcyjne byki wielokrotnie już wychodziły zwycięsko. Podobnie może być i tym razem, ale wtorkowa przecena (-1%) to ostrzeżenie o gotowości niedźwiedzi do mocniejszej kontry.

Wtorek przeszedł do historii jako dzień, w którym Nasdaq Composite rozprawił się z historycznym szczytem. Wczorajszy finisz okazał się rekordowy. Po czterech miesiącach indeks wrócił na szczyty. Triumf akcyjnych byków nie dotyczył jednak szerokiego rynku. Wprawdzie S&P 500 zyskał na zamknięcie dnia, ale wynik +0,2% nie zmienił lokalnej sytuacji technicznej. Benchmark nadal pozostaje nad linią trendu wzrostowego. Momentum hossy zmalało, ale wciąż popyt ma przewagę.

Problem z podniesieniem się miał DJIA. Cofnięcie o 0,4% nie jest niczym niepokojącym. Jednakże fakt, że przyłożyło się do tego aż 80% spółek wchodzących w skład indeksu blue chips, daje już do myślenia. W ubiegłym tygodniu indeks spadł o 2,7%. „Na tygodniach” pojawiła się czarna świeczka z okazałym korpusem. Jej sufit 43310 pkt wyznacza opór na najbliższe dni. W I połowie września byki uporały się z podobną przeszkodą i finalnie wzrosty były kontynuowane. Historia może się powtórzyć. Nie można jednak pominąć faktu, że od maja DJIA porusza się w ramach kanału wzrostowego. Jego dolne ograniczenie stanowi obecnie magnes dla benchmarku.

MSCI Poland ma za sobą udaną sesję. Zwyżka WIG20 oraz lekkie umocnienie się złotego sprawiło, że wskaźnik obrazujący koniunkturę giełdową nad Wisłą poszedł w górę. Z podobnych poziomów co obecnie indeks podnosił się już wielokrotnie w tym roku. To może zadziałać pozytywnie na inwestorów. Podobnie sytuacja techniczna wygląda na WIG20USD. Indeks odbija się od średnioterminowego wsparcia. Wczorajsze podbicie o 1,9% stwarza wrażenie, że byki najgorsze mają za sobą. Oporem na ten tydzień jest poziom 582 pkt i jego ewentualne wybicie do czwartku zmieniłoby rozkład sił na wykresie.

Sukces byków zależy od tego, co zrobi WIG. Wczorajsza zwyżka o 1,2% mogłaby być większa, gdyby nie cofnięcie się mWIG40 w końcówce dnia. Indeks szerokiego rynku zaczął się podnosić po przełamaniu lokalnego wsparcia 81700 pkt. Strefa ta pełni teraz rolę oporu, zatem byki mają jeszcze sporo wysiłku przed sobą. Obserwowane odbicie może się jednak okazać korektą wzrostową w kierunku dolnego ograniczenia trójkąta. Takie zwyżki przypominają impulsy hossy, ale tak naprawdę poprzedzają późniejszą przecenę.

Poranek maklerów
Odreagowanie po panice na GPW. Nvidia nie oczarowała inwestorów
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Poranek maklerów
Putin sprowadził bessę na GPW. A Wall Street znów w górę
Poranek maklerów
WIG20 o włos od tegorocznego dołka. Powrót kupujących na Wall Street
Poranek maklerów
Sierpniowy dołek na WIG20 przełamany. Co dalej?
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Poranek maklerów
Szef Fedu straszy rynki
Poranek maklerów
A w Warszawie znów spadki