Microsoft rozczarował, w Japonii stopy w górę!

Nasz główny wskaźnik przez większą część dnia ocierał się o 2420 pkt. Ale gdy w USA pojawiły się spadki poddał się i w ciągu godziny zniżkował o 1,4 proc. do zaledwie 2384,77 pkt.

Publikacja: 31.07.2024 09:08

Microsoft rozczarował, w Japonii stopy w górę!

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

„Rynek skupiony na solidarnym ze światem czekaniu na wyniki technologicznych gigantów, środowy komunikat FOMC, konferencję prezesa Fedu oraz publikowane w piątek comiesięczne dane z rynku pracy w USA zwyczajnie nie mógł zignorować impulsu spadkowego z Wall Street, który został podkreślony między innym umocnieniem dolara i osłabieniem złotego. Bykom nie pomagały też spadki cen miedzi i ropy po około 1 procent, co przełożyło się na przecenę ważnych dla WIG20 akcji KGHM-u i Orlenu. Przeciwko popytowi grały też spółki bankowe, które mierzone indeksem WIG-banki straciły 1,38 procent. Z perspektywy technicznej WIG20 ma za sobą sesję kontry podaży i kolejnego ataku na wybronioną ostatnio strefę wsparcia w rejonie 2400-2384 pkt, co ostrzega przed negatywnym przesileniem. Odejście na północ wzmocni graną od kilku tygodni konsolidację w strefie 2600-2384 pkt, ale przełamanie wsparcia w rejonie 2384 pkt i wybicie z około 200-punktowej półki zbuduje potencjał spadku w rejon 2200 pkt i test linii trendu hossy” – wieszczył po sesji Adam Stańczak, analityk DM BOŚ. Obroty na całym rynku wzrosły o ok. 150 mln do 928 mln zł. Na pocieszenie można tylko dodać, że średnie i małe firmy spadły mniej – odpowiednio o 0,1 i 0,3 proc.

WIG20 zamykał we wtorek listę indeksów europejskich, czyli mówiąc wprost zamiatał ogonem parkiet. Gros rynków naszego kontynentu świeciło na zielono. FTSE 250 znów miał kilkuletni rekord – 21508 pkt. W skali dnia zyskał 0,9 proc. DAX dodał 0,6 proc., a CAC 40 0,4 proc. Świetnie radziły sobie małe i średnie firmy z RFN – zyskały po około 1 proc.

Po dobrych danych makro S&P 500 spadł o 0,5 proc., a Nasdaq Composite o 1,3 proc. Rozczarował Microsoft. Po sesji, po publikacji wyników zniżkował nawet o 6 proc. Handel pozasesyjny skończył wynikiem -2,6 proc. W USA trwała więc lekka wyprzedaż spółek wysokich technologii, tymczasem dzisiaj po olbrzymiej — jak na BoJ - podwyżce stóp w Japonii Azja świeci na zielono. Hang Seng zyskuje ponad 2 proc., a Nikkei 225 poszedł w górę o 1,5 proc.

Dziś czekamy na konferencję szefa Fedu po posiedzeniu FOMC i wyniki Mety. W kraju inflacja za lipiec.

Czytaj więcej

Bank Japonii znów podwyższył stopy i redukuje zakupy obligacji rządowych

Microsoft nie zachwyca, pora na Powella

Kamil Cisowski, DI Xelion

Giełdy europejskie zachowywały się we wtorek lepiej niż w poniedziałek. Poza brytyjskim FTSE 100 (-0,22%) obserwowaliśmy wzrosty o skali od 0,42% (CAC 40) do 0,79% (FTSE MiB) na poziomie głównych indeksów. Niemiecka inflacja okazała się zbieżna z oczekiwaniami (2,3% r/r), pozytywnie zaskoczyła natomiast hiszpańska (2,8% r./r. przy prognozach 3,0% r./r.). W pierwszej połowie dnia umacniało się euro, ale zyski zostały w całości przekreślone po publikowanych o 16.00 danych z USA. Indeks zaufania konsumentów Conference Board wzrósł z 97,8 pkt do 100,3 pkt., a liczba wakatów w badaniu JOLTS wyniosła 8,184 mln wobec prognozowanych 8 mln.

Bardzo słabo zachowywała się Warszawa. WIG20 spadł o 1,42%, mWIG40 o 0,09%, a sWIG80 o 0,33%. O 1,38% na poziomie sektorowym spadały banki, wyprzedawano także PZU (-1,32%), Orlen (-1,66%), LPP (-2,16%) i Dino (-2,28%).

S&P 500 spadł o 0,50%, a Nasdaq o 1,28%, ale DJIA wzrósł o 0,50%. Na minusie zamykało się zaledwie 160 spółek głównego indeksu, ale wśród nich znajdowały się niestety w większości te ważne. 9,81% po wynikach tracił Merck, któremu niewiele ustępował znajdujący się ostatnio pod lupą Crowdstrike (-9,72%), ale przede wszystkim o 7,04% spadała Nvidia, o 6,55% Qualcomm, o 4,90% Micron, o 4,46% Broadcom. Microsoft nie zachwycił, przecenę o 0,89% w trakcie sesji pogłębił o kolejne 2,76% po zamknięciu, przejściowo tracąc nawet 6%. Spółka przebiła prognozy zysków i przychodów, ale poważne obawy wzbudził spadek dynamiki wzrostu w segmencie Azure (z 31% r./r. do 29% r./r.), każący zadać sobie pytanie, jakie są dotychczasowe wymierne korzyści z ogromnych nakładów ponoszonych na rozwój SI.

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, dwuprocentowe wzrosty notowane są w Hongkongu i Szanghaju. Po początkowym zawahaniu potężnymi zwyżkami na wzrost stopy procentowej z 0,10% do 0,25% w Japonii reaguje też Nikkei, podczas gdy kurs jena pozostaje stabilny. Jest to głównie efekt mniejszej od oczekiwań redukcji skali QE. Kontrakty futures jednoznacznie sugerują, że dzisiejsza sesja w Polsce i Europie rozpocznie się od wzrostów, zdecydowanie najważniejsze wydarzenie dnia będzie miało miejsce już po zamknięciu. Oczekujemy, że Jerome Powell zapowie wieczorem początek cyklu obniżek stóp we wrześniu, potencjalnie sugerując, że prognozy trzech cięć w tym roku są zbyt optymistyczne. W scenariuszu bazowym dla rynków akcji (brak bessy) oczekujemy dwóch ruchów, we wrześniu i grudniu.

Stopy raczej bez zmian

Tymoteusz Barwiński, BM BNP Paribas Bank Polska

W ostatnich dniach na rynkach obserwowaliśmy głównie spadki w notowaniach najważniejszych światowych indeksów. Podczas wtorkowej sesji ponownie ukazała się słabość spółek technologicznych, która sprowadziła indeks Nasdaq Composite w rejon wsparcia na poziomie 17000 punktów. Relatywnie lepiej zachował się amerykański indeks szerokiego rynku – S&P 500, który zanotował przecenę o 0,50%. Sezon wyników pomimo dobrych rezultatów spółek staje się okazją do realizacji zysków. Przykładem są wyniki Microsoftu, które mimo że przebiły rynkowe oczekiwania pod względem przychodów i zysków to kurs w handlu posesyjnym spadł o ponad 3%.

Za słabnącymi indeksami bazowymi podążał krajowy rynek, który był jednym z najgorszych podczas wczorajszej sesji. Indeks WIG20 ponownie przetestował wsparcie na poziomie 2380 punktów, i coraz wyraźniej zdaje się rysować perspektywę ruchu w stronę kolejnego okrągłego poziomu – 2300 punktów. Za spadki w dużej mierze odpowiedzialne są spółki z sektora bankowego, które traciły średnio około 2%. Większą odpornością wykazały się ponownie średnie i małe spółki, które zaliczyły symboliczne straty. Indeks mWIG40 zniżkował o niecałe 0,10% a sWIG80 – 0,33%.

Nadzieją dla byków oprócz dość niskich obrotów, może okazać się złoty, który zachowywał się dość stabilnie, a silne przeceny na warszawskim parkiecie często pokrywają się ze słabością krajowej waluty.

Dziś odbędzie się najważniejsze wydarzenie bieżącego tygodnia. Uwagę inwestorów przykuje posiedzenie Fedu oraz konferencja prezesa Jerome Powella. Rynek oczekuje, że stopy procentowe zostaną jeszcze utrzymane na dotychczasowym poziomie, ale istotny będzie przekaz z ust prezesa, który powinien wskazać nastawienie do przyszłych decyzji w sprawie polityki monetarnej. Z tego powodu należy spodziewać się podwyższonej zmienności, szczególnie na amerykańskim rynku.

Lipiec na azjatyckich parkietach w większości przypadków wypadł na korzyść byków

Piotr Neidek, BM mBanku

Zabrakło okazałych zwyżek czy też zaskakujących wydarzeń. Spośród liderów hossy, jedynie dwa indeksy finiszowały w strefie historycznych maksimów. Mowa o giełdach w Sydney oraz Bombaju. Zawiodły za to byki z Szanghaju, Hongkongu, Seulu a także Tokio. Tam lipiec zakończył się pod kreską.

Na europejskich parkietach przewagę także wciąż mają byki. Dzisiaj okaże się, czy do grona liderów hossy jak BUX oraz PX, dołączą dwa kluczowe indeksy Starego Kontynentu. Mowa o londyńskim FTSE 100 oraz frankfurckim DAX-ie. Te dwa benchmarki mają szansę na zamknięcie lipca z dodatnim wynikiem i to blisko szczytów hossy. Na uwagę zasługuje CAC 40, który po kilku tygodniach zmagań, wciąż jest pod presją podaży. Lipiec może jednak zakończyć się dodatnią stopą zwrotu, ale na poprawę sytuacji technicznej należałoby zaczekać do momentu negacji odwróconej flagi.

Nasdaq Composite przełamał wczoraj dotychczasowe, lipcowe denko i finiszował ze stratą -1,3%. Przełamanie linii trendu wzrostowego oraz podażowa formacja w postaci gwiazdy wieczornej, zbierają swoje żniwa. Przewaga podaży wciąż jest widoczna, a to nie rokuje zbyt optymistycznie na koniec miesiąca. Na chwilę obecną strata za ten miesiąc wynosi 3,3%. Jest to najgorszy lipiec od 2006 r. a miejsca do spadków wciąż jest sporo.

Nad kreską finiszował wczoraj DJIA (+0,5%). W przeciwieństwie do technologicznego indeksu, ten radzi sobie znakomicie. Obecny wynik za ten miesiąc to +4,2%. Taka rozbieżność względem Nasdaqa jest mocno niepokojąca. Zdarzały się w przeszłości takie okresy, w których tym dwóm indeksom nie było po drodze. Na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza jedynie w 2000 r. doszło do tak wyraźnego rozjechania się ww. benchmarków. Jest to kolejne zjawisko, obok wydłużającej się w czasie inwersji na rynku długu, które mocno niepokoi zwolenników hossy.

MSCI Poland wciąż szuka dna. Wczorajszy finisz wypadł najniższej od ponad miesiąca. Złoty nadal nie może się podnieść po ostatniej przecenie. Sygnały niekorzystne dla polskiej waluty wciąż obowiązują. To utrudnia pracę akcyjnym bykom znad Wisły. Rówieśnicy ze Starego Kontynentu poprawiają rekordy hossy w lipcu, a WIG walczy na wsparciu. Mowa o indeksach z Pragi czy z Budapesztu. Wczorajszy finisz indeksu szerokiego rynku wypadł najniżej od połowy kwietnia 2024 r. Natomiast WIG20 zamknął się kilkanaście oczek powyżej grudniowego szczytu.

W średnim terminie straszy klin z podstawą 2161 punktów. Przed desantem do jego podstawy może jeszcze pomóc strefa obrony wynikająca z połączenia długoterminowych wsparć. Mowa o średniej dwustusesyjnej oraz linii łączącej kluczowe szczyty z okresu 2011 – 2023 r. W okolicy 2365 punktów byki mogą planować mocniejszą defensywę. Jak na razie momentum im nie sprzyja, formacje świecowe nie pomagają. Także sierpniowe wydarzenia z 2022 r. jak i z poprzedniego roku, nie napawają optymizmem.

Poranek maklerów
Odreagowanie po panice na GPW. Nvidia nie oczarowała inwestorów
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Poranek maklerów
Putin sprowadził bessę na GPW. A Wall Street znów w górę
Poranek maklerów
WIG20 o włos od tegorocznego dołka. Powrót kupujących na Wall Street
Poranek maklerów
Sierpniowy dołek na WIG20 przełamany. Co dalej?
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Poranek maklerów
Szef Fedu straszy rynki
Poranek maklerów
A w Warszawie znów spadki