Inflacja uderza w deponentów. Sprzyjają im jeszcze stopy

Inflacja CPI wzrosła w lipcu do 4,2 proc. r./r. z 2,6 proc. r./r. w czerwcu. Inflacja bazowa wzrosła z 3,6 proc. do 3,8 proc. To złe wiadomości dla oszczędzających. Ale dobra jest taka, że wszystko wskazuje na to, że RPP jeszcze długo utrzyma restrykcyjną politykę pieniężną.

Publikacja: 25.08.2024 12:15

Inflacja uderza w deponentów. Sprzyjają im jeszcze stopy

Foto: Adobe Stock

Sypnęło danymi makroekonomicznymi mającymi pośredni lub bezpośredni wpływ na to, czy posiadacze depozytów osiągną realny zysk, czy stratę – i w jakiej wysokości. Zaczęło się od inflacji.

Rośnie CPI i bazowa

Jak pisali ekonomiści banku PKO BP, inflacja CPI w lipcu wzrosła do 4,2 proc. r./r. z 2,6 proc. r./r. w czerwcu (zgodnie z szybkim szacunkiem), do czego przyczynił się głównie wzrost cen towarów. Za 1,4 pkt proc. z 1,6 pkt proc. wzrostu inflacji odpowiadało częściowe odmrożenie cen energii, a za resztę – wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych (o 3,2 proc. r./r.). – Oczekujemy, że do końca roku inflacja CPI pozostanie poniżej 5 proc. r./r., a w I kw. 2024 r. w scenariuszu dalszego uwalniania cen energii inflacja swój szczyt może osiągnąć na poziomie ok. 6 proc. r./r. – przewidują specjaliści.

– Inflacja potwierdzona na +4,2 proc. w lipcu raczej emocji nie wzbudza. Inflacja bazowa wzrosła z 3,6 proc. do 3,8 proc. Przyczyniły się do tego częściowo podwyżki cen wody (+3,1 proc. mies./mies. – to jeszcze nie koniec). Ale bez tego też by wzrosła – skomentowali kolejne dane inflacyjne ekonomiści mBanku.

Czytaj więcej

Na rynku depozytów cisza przed burzą – inflacyjna i nie tylko

I jeszcze jedne dane. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lipcu 2024 r. wzrosło o 10,6 proc. r./r. Odczyt okazał się niższy niż prognozy (10,8 proc.). Pomimo nieco słabszego odczytu nominalna dynamika wynagrodzeń nadal pozostaje dwucyfrowa. – Należy wskazać, że spadek lipcowej dynamiki wynagrodzeń wynika w dużej mierze z niższych premii w górnictwie, w pozostałych sektorach dynamika pozostaje istotnie wyższa – komentuje Bartosz Wałecki, analityk Michael/Ström Dom Maklerski. I przechodzi do tego, co dla deponentów bodaj czy nie najważniejsze: oficjalnych stóp NBP. – Wydaje się, że takie dane jeszcze przez jakiś czas mogą być dla RPP argumentem w kwestii utrzymywania restrykcyjnej polityki monetarnej. Realna dynamika wynagrodzeń jednak z miesiąca na miesiąc spada. Działają tutaj dwa przeciwstawne trendy. Z jednej strony roczna dynamika płac powoli hamuje, z drugiej inflacja wzrasta – podsumowuje Wałecki.

A stopy bez zmian

Ekonomiści ING są zdecydowani. Przypominając, że w drugim kwartale polska gospodarka odnotowała wzrost o 3,2 proc. r./r., do czego przyczyniła się przede wszystkim konsumpcja, i że fala rewizji w dół prognoz wzrostu gospodarczego na 2024 r. była prawdopodobnie przedwczesna, stwierdzają: przy solidnym wzroście PKB i szczegółowych czerwcowych danych o CPI obrazujących wzrost inflacji bazowej nie widzimy miejsca na obniżki stóp procentowych ze strony Narodowego Banku Polskiego w tym roku.

Jak dalej tłumaczą: oczekujemy, że inflacja CPI utrzyma się w okolicach 4,0–4,5 proc. r./r. do końca 2024 r., co nie pozwoli RPP na złagodzenie polityki pieniężnej – zwłaszcza że gospodarka pozostaje na ścieżce ożywienia. Prognozy inflacji w pierwszej połowie 2025 r. są obarczone dużą niepewnością, gdyż nieznane są plany rządu dotyczące dalszych działań ochronnych cen energii dla gospodarstw domowych. – Prognozujemy, że druga połowa przyszłego roku przyniesie gwałtowny spadek inflacji, przy czym cykl obniżek stóp procentowych rozpocznie się w drugim kwartale i potrwa do 2026 r. Obniżki stóp procentowych mogą nastąpić łącznie o 75 pkt baz. w 2025 i o kolejne 50 pkt baz. w 2026 r.

Czytaj więcej

Najlepsze lokaty przyniosą realny zysk. Ale deponenci strat nie pokryją

Ale jest jeszcze kwestia, która może wpłynąć nie na zysk czy stratę, ale na poziom oszczędności Polaków. Robert Biegaj, ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista, podkreśla, że w sklepach jest coraz drożej i nadchodzą kolejne podwyżki.

– Sytuacja najbardziej uderzy w konsumentów jesienią, a potem kolejny raz – przed Bożym Narodzeniem – przewiduje. Jego zdaniem po lipcowym skoku cen r./r. o niespełna 4 proc. konsumenci powinni być przygotowani na powakacyjny wzrost o ok. 5 proc. r./r. I to jest raczej optymistyczny scenariusz, który zrealizuje się, jeżeli nic nowego nie wstrząśnie rynkiem. Z kolei rok może skończyć się podniesieniem cen nawet o 6–7 proc. – ostrzega ekspert.

Majątkom polskich gospodarstw domowych wciąż daleko do amerykańskich

Według danych z badania finansów konsumenckich przeprowadzonego przez Rezerwę Federalną średni majątek netto amerykańskich gospodarstw domowych wynosi około 1,06 mln dol. Liczba ta może sugerować, że typowa amerykańska rodzina jest dość zamożna. Jednakże średnie mogą wprowadzać w błąd ze względu na wpływ osób fizycznych i gospodarstw domowych o wyjątkowo wysokim majątku netto. Te wartości odstające wypaczają średnią w górę, tworząc obraz, który dla większości ludzi może nie odzwierciedlać rzeczywistości.
Dla kontrastu, mediana majątku netto, środkowy punkt, w którym połowa gospodarstw domowych ma więcej, a połowa mniej, wynosi 192 900 dol. Ta mediana dokładniej odzwierciedla sytuację finansową typowej amerykańskiej rodziny, ponieważ najbogatsze gospodarstwa domowe mają na nią mniejszy wpływ.
Posiadanie domu jest kluczowym czynnikiem akumulacji majątku netto. Według danych średni majątek netto właścicieli domów wynosi ponad 1,53 mln dol., w porównaniu z zaledwie 154 900 dol. w przypadku osób, które nie są właścicielami domów. Posiadanie domu zapewnia stabilność i z biegiem czasu znacząco przyczynia się do wzrostu wartości netto poprzez akumulację kapitału.
A w Polsce? Ostatnie badanie majątku gospodarstw domowych pochodzi z 2016 r. Majątek netto przeciętnego gospodarstwa wynosił wtedy według NBP 60,6 tys. euro. Natomiast wiemy coś o aktywach finansowych ogółem. Według danych PFR wyniosły na koniec 2023 r. 3.072.133 mln zł.
Porównując z danymi prognostycznymi GUS nt. liczby gospodarstw domowych – 14,79 mln w 2023 r. – można wyliczyć, że pojedyncze gospodarstwo domowe było warte 207 717 zł. Najważniejszym składnikiem aktywów są depozyty bieżące rozliczeniowe. Nie uwzględnia się nieruchom

Parkiet PLUS
Temperaturę na rynku najmu podnoszą nie tylko studenci
Parkiet PLUS
Kolej już nie chce topić niepotrzebnie pieniędzy
Parkiet PLUS
Obligacje oszczędnościowe coraz ważniejsze dla budżetu
Parkiet PLUS
Polacy znów szykują się na ciężkie czasy. A inflacja zjada zyski z lokat
Parkiet PLUS
Nieruchomości: Rynek odbija, inwestorzy ulokują w Polsce 4 mld euro
Parkiet PLUS
Obligacje w euro drożeją jeszcze mocniej