Część inwestorów skreśliła banki już w II połowie ubiegłego roku, obawiając się skutków cięć stóp procentowych. W niecałe trzy miesiące indeks tej grupy spółek urósł jednak o grubo ponad 30 proc. i nawet poniedziałkowe dane GUS-u, wskazujące na ostrożność konsumentów i zwiększające presję na obniżki stóp procentowych, jak dotąd nie zmąciły pozytywnego w oczach inwestorów obrazu banków. Czy to oznacza, że są odporne na negatywne informacje?
Zabezpieczenie przed cięciem
Najświeższe dane o sprzedaży detalicznej nie nastrajają optymizmem w stosunku do spółek handlowych i było to widać podczas wtorkowej sesji, w której ta grupa firm dołowała mimo wszystko rosnące główne indeksy. Polską giełdę nadal napędzają banki. Indeks tej grupy firm pozostaje blisko ustanowionego przed tygodniem rekordu, a to oznacza zachowanie 35-proc. zwyżki od początku roku. Tymczasem czynniki fundamentalne, czyli głównie stopy procentowe, w tym roku mogą się istotnie zmienić, ale nie budzi to większego niepokoju zarządzających. Stopy procentowe mają spadać, ale w środowisku dość dynamicznie rosnącej gospodarki. Tak silne zwyżki kursów banków w ledwie niecałe trzy miesiące mogą jednak wprawiać w osłupienie.
– Tegoroczne wzrosty zmniejszyły „zaległości” polskiej giełdy w stosunku do giełd światowych. Patrząc na wyceny, są one nadal rozsądne. Szczególnie mając perspektywę solidnego, przekraczającego 3 proc. wzrostu gospodarczego – ocenia Hubert Kmiecik, zarządzający Amundi Polska TFI. Ekspert zwraca też uwagę na oczekiwaną obniżającą się inflację, która powinna umożliwić obniżki stóp jeszcze w tym roku. – Nie zapominając oczywiście o środkach z KPO, trudno nie być przynajmniej umiarkowanym optymistą co do polskiego rynku. Niestety, coraz bardziej martwią trendy demograficzne, które zaczynają przekładać się na liczbę zatrudnionych (coraz bardziej wyraźny spadek) – zauważa. W odniesieniu do danych o sprzedaży detalicznej za luty zarządzający Amundi TFI przypomina, że w pierwszym miesiącu roku zaskoczenie sprzedażą było z kolei bardzo pozytywne w porównaniu z oczekiwaniami.
Oczekiwania rynkowe wskazują, że w tym roku stopy mogłyby spaść nawet o 75 pkt baz. Według Andrzeja Nowaka z Uniqi TFI perspektywa obniżek stóp nie jest dla banków aż tak negatywną informacją. – Wrażliwość wyniku odsetkowego na obniżki stóp jest mniejsza niż była kiedyś. Jednocześnie obniżki mogą pozytywnie wpłynąć na dynamikę akcji kredytowej. Biorąc pod uwagę rekordowo niską relację kredytów do depozytów, przestrzeń do wzrostu w tym zakresie jest bardzo duża – szacuje Nowak. Jeżeli więc stopy nie zostaną obniżone szybko i mocno w trybie kryzysowym, wpływ tej decyzji nie powinien jego zdaniem istotnie negatywnie odbijać się na wynikach banków. Nowak przypomina, że zachowanie banków w krótkim terminie bardziej jest związane z zachowaniem inwestorów zagranicznych.