Rynek biokomponentów dodawanych do paliw stosowanych w transporcie systematycznie rośnie. Z dotychczasowych danych wynika, że dzieje się tak zarówno w Polsce, jak i całej UE. Dotyczy to zarówno estrów dodawanych do diesla, jak i bioetanolu mieszanego z benzynami.
Trend wzrostowy powinien utrzymywać się również w kolejnych latach, gdyż taki scenariusz wymuszają m.in. obowiązujące regulacje. Jak zauważa Urząd Regulacji Energetyki, zwyżka udziału odnawialnych źródeł energii w bilansie paliwowo-energetycznym stanowi jeden z kluczowych celów polityki klimatyczno-energetycznej Wspólnoty. W Polsce w realizację tego celu wpisuje się obowiązek wykonania Narodowego Celu Wskaźnikowego (NCW) zdefiniowanego w ustawie o biopaliwach. Określa on w skali każdego roku minimalny udział paliw odnawialnych i biokomponentów w całości paliw ciekłych stosowanych w transporcie.
Kolejne instalacje
W ubiegłym roku bazowa wartość NCW wynosiła 8,9 proc. Firmy, które musiały wypełniać związane z nim zobowiązania, mogły jednak skorzystać z mechanizmów redukcyjnych, obniżając finalnie wskaźnik do 5,84 proc. W tym roku jego bazowa wartość wzrasta do 9,1 proc., a po redukcji do 6,57 proc. „Wzrost wskaźnika powoduje zwiększone zapotrzebowanie na biokomponenty, w szczególności na bioetanol. Jest to związane z wdrożeniem benzyn E10 w ramach standardu benzyn 95 i zwiększenie wskaźnika minimalnego blendingu (fizyczne mieszanie paliw pochodzenia kopalnego z biokomponentami – red.) w benzynach” – tłumaczy zespół prasowy Orlenu. Nie ujawnia jednak, jaką konkretnie ilość biokomponentów dodała grupa do paliw. Wiadomo za to, że te z własnej produkcji zapewniają około jednej czwartej zapotrzebowania całego koncernu. W jego ramach produkcją biokomponentów zajmuje się zależny Orlen Południe, który posiada dwie instalacje do produkcji estrów, popularnie zwanych biodieslem. Pierwsza, o rocznych zdolnościach wytwórczych wynoszących 270 tys. ton, pracuje na pełnych mocach. Druga instalacja została uruchomiona w ubiegłym roku, a jej wydajność wynosi 30 tys. ton rocznie i przerabia głównie surowce odpadowe, tj. oleje posmażalnicze.
Czytaj więcej
Do 2030 r. węgierski koncern zamierza przeznaczyć 4 mld dol. na ekologiczne inwestycje. - Bardzo ambitne cele wyznaczone przez UE muszą zostać osiągnięte - zapowiada prezes MOL Zsolt Hernádi.